„Przysięga zza grobu” to legendarny już w naszym kraju zbiór krótkich historii o Batmanie. Niestety – to przy okazji jeden chyba najbardziej przeceniany komiks jaki miałem w swoich rękach.
Batman wyjaśniający sprawę mordu na planie filmu. Batman wyjaśniający sprawę mordu na balu przebierańców. Batman wyjaśniający tajemnicę domu, który wydaje się jak z koszmaru. Batman wyjaśniający mord wśród ludzi rodem z Freak Show. I w końcu Batman ścigający zabójcę matki chłopca, co przypomina mu jego własną stratę.
Ten zbiór czarno-białych historii, jeden z największych białych kruków w mojej komiksowej kolekcji, kupiłem jako 3-letnie dziecko by traktować jako kolorowankę. Szkoda, ale nie aż taka duża. Komiks przypomina bowiem tanie pulpowe publikacje, z płaskimi, nierozróżnialnymi łotrami i fabuła tak patetyczną, że aż boli. Nieźle to narysowano, a i lista twórców tego albumu jest przyjemna dla oka, ale niestety nic poza tym. Miała to być opozycja dla DKR, powrót do korzeni, ale czy warto wracać do rzeczy bez polotu?
Urok oldschoolu ratuje trochę całość, a trudno też nie wspomnieć o świetnym wydaniu – biały papier i to nie cienki, kancik, twardsza, lakierowana okładka. Jak na rok 1991, kiedy TM-Semic raziło offsetem jak z gazety, to po prostu rewelacja.
Polecam, ale bardziej jako ciekawostkę, niż coś naprawdę wartościowego.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.