|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

162
Marvel Classic #37 - Rękawica Nieskończoności [2018]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 89,99 zł!
seria / numer:
tytuł:
Rękawica Nieskończoności
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
170 x 260 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
360
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2018
wydawca oryginału:
cena:
99,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
RĘKAWICA MOGĄCA SKOŃCZYĆ WSZYSTKO

Jeden z najważniejszych komiksów Marvela, a zarazem także jeden z najlepszych w historii (magazyn „Wizard” umieścił go na 60 miejscu listy „100 Greatest Graphic Novels”, stawiając go ponad takimi tytułami, jak „Batman: Długie Halloween” czy „Punisher: Krąg krwi”) w końcu ukazuje się na polskim rynku. Miłośnicy opowieści graficznych czekali na tę chwilę dwadzieścia siedem lat, ale warto było. Wszystko dzięki rekordowej popularności filmu „Avengers: Wojna bez granic”, dla którego historia Starlina, Péreza i Lima była główną inspiracją. Jeśli więc dobrze bawiliście się na kinowym hicie, koniecznie powinniście poznać jego pierwowzór i przekonać się, co ma do zaoferowania.

Co by było, gdyby największy psychopata we wszechświecie, obsesyjnie zakochany w śmierci (zarówno tej prawdziwej, obleczonej w kobiece kształty, jak i samej idei) zyskał boską moc i miał władzę nad czasem, przestrzenią i wszystkim, co się na nie składa? Superbohaterowie nie chcą nawet wyobrazić sobie takiego stanu rzeczy, ale Thanos, ów szaleniec, marzy o zdobyciu Rękawicy Nieskończoności, która uczyni go bogiem. Dlatego też herosi, pod wodzą Adama Warlocka, starają się powstrzymać go przez realizacją tego celu. To będzie największe wyzwanie ich w karierze, coś, czemu mogą nie podołać, ale jeśli zawiodą, do akcji wkroczą siły, które mogą wywołać równie wielkie spustoszenie, co sam Thanos…

Trudno właściwie zliczyć dla ilu dzieł inspiracją była ta historia i jak wiele razy jej elementy adaptowano. Zaczynając od gier (pierwsza z nich „Marvel Super Heroes” ukazała się już w 1995 roku, ostatnia póki co, „Marvel vs. Capcom: Infinite” w 2017), przez produkcje animowane („The Super Hero Squad Show” czy „Avengers Assemble”) i kolekcję zabawek, po wspomniany już kinowy przebój. Wątki tu zapoczątkowane przewijały się potem nie tylko w licznych kontynuacjach (po polsku TM-Semic w 1994 roku wydał „Mega Marvel: Fantastyczna czwórka” z cyklu „Infinity War”), ale też i czwartym volume’ie „Avengers” a ostatnio w „Tajnych wojnach”. Wszystko to pokazuje, jak wielki wpływ miała ta opowieść na całe uniwersum Marvela, ale nadal aktualne pozostaje pytanie, jaki jest to właściwie komiks.

A pytanie to ważne, bo wiele klasycznych dzieł nie przetrwało próby czasu, choćby taki „Kryzys na nieskończonych Ziemiach”, który w komiksach zmienił wiele, ale obecnie trudno się czyta. Co więcej, „Mega Marvel: Fantastyczna czwórka”, zrobiony przez tych samych twórców, co „Rękawica” też nieszczególnie przypadł mi do gustu. Z tym albumem jest jednak inaczej. Oczywiście, to dziecko swoich czasów, znajdziecie więc w nim sporo naiwności i dużo tekstu, w którym wprost wyjaśnia się rzeczy oczywiste czy takie, które powinny zostać w sferze domysłów, ale jednocześnie Starlin skroił naprawdę znakomitą fabułę. Fabułę, która wciąga, czasem zaskakuje, a przy okazji jest odpowiednio epicka i dynamiczna.

Bohaterowie? Też wypadają całkiem nieźle. Owszem, nie są to genialnie skrojone postacie o pogłębionej psychologii, a źli nie przerażają okrucieństwem, jednak twórca dobrze wykorzystał ich indywidualność i potencjał. Jeśli zaś chodzi o szatę graficzną, ilustracje Geroge’a Péreza i Rona Lima są naprawdę znakomite. Klasyczny styl tego pierwszego, doskonale znany choćby ze wspomnianego przeze mnie „Kryzysu na nieskończonych Ziemiach” w połączeniu z kreską Lima, typową dla lat 90., z drobną nutą przerysowania, daje świetny efekt. Całość jest realistyczna, szczegółowa, ale niepozbawiona lekkości i prostoty.

O doskonałym wydaniu chyba nie muszę mówić, ale wspomnę dla formalności. Twarda oprawa, papier kredowy… Dodatki? Tym razem brak, ale na koniec tomu czeka na czytelników coś ciekawszego – zapowiedź ciągu dalszego (w którym swoją drogą znajdzie się m.in. to, co składało się na wspomniany przeze mnie „Mega Marvel”), a to oznacza, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, dostaniemy całą sześciotomową „Infinity Gem Sagę”. Będzie więc na co czekać. Póki co mamy jednak ten świetny, legendarny album, który polecam gorąco.
autor recenzji:
wkp
19.12.2018, 07:19

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044522
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044522