|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

443
Marvel Now 2.0 #7 - Vision [2019]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 62,99 zł!
tytuł:
Vision
cykl / numer:
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
167 x 255 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miekka ze skrzydełkami
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
272
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2019
wydawca oryginału:
cena:
69,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
CZY VISION ŚNI O ELEKTRYCZNYCH OWCACH

Przyznam, że nie spodziewałem się wydania tego komiksu na polskim rynku, choć jednocześnie bardzo sobie tego życzyłem. Raz, że Vision nie jest tu postaci zbyt popularną – ba, nawet w Stanach nie jest przecież żadnym pierwszoligowcem, mimo iż trafił do filmowych hitów o przygodach Avengers – dwa, że licząca dwanaście zeszytów seria Toma Kinga to rzecz bardzo nietypowa, jak na realia superhero. Bo to przede wszystkim komiks o poszukiwaniu własnego miejsca, człowieczeństwa i spokoju. O życiu rodzinnym, próbach odcięcia się od przeszłości i znalezieniu szczęścia. Osadzony w konwencji superhero, ale doskonale wykorzystujący potencjał tematu – o wiele lepiej, niż np. „Hawkeye” – co czyni z „Visiona” zdecydowanie jedną z najlepszych rzeczy, jakie w swej ofercie ma Marvel Now.

Vision nie jest człowiekiem. To stworzony przez Ultrona syntezoid, który z czasem stał się bohaterem, członkiem Avengers, ukochanym Scarlet Witch i obrońcą ludzkości. Ale teraz Vision chce być jak człowiek, chce się odciąć od tego, kim jest i wraz z żoną i dziećmi osiedla się na amerykańskim przedmieściu, starając się odnaleźć w nowej roli. Ale ani świat nie jest gotowy na taką komórkę rodzinną, ani ona sama nie potrafi odnaleźć się w owym świecie. Ale im bardziej Vision i jego bliscy się starają, tym bardziej oczywiste staje się, że wszystko będzie musiało skończyć się katastrofą. Gdy przeszłość upomina się o byłego avengera, a na jego dom przypuszczony zostaje atak, całe życie bohatera zaczyna się rozpadać, ale czy tak rzeczywiście musi być? I czy jest szansa by znalazł to, czego w życiu szuka?

Tom King to scenarzysta, o którym można by napisać pewnie ciekawą książkę. W końcu w życiu byłego agenta CIA na pewno wydarzyła się niejedna ciekawa rzecz. O jego komiksach też można wiele napisać, choć podchodzę do nich z dość mieszanymi uczuciami. Lubię pisane przez niego „Batmany”, niemniej to wciąż opowieści nie wybijające się ponad typowe historie z Gackiem, a już na pewno nie bijące dokonań poprzedniego scenarzysty serii. Ale „Vision” to rzecz pokazująca, jak wielki potencjał drzemie w Kingu, który wbrew wykonywanemu wcześniej zajęciu, chyba lepiej czuje się w tego typu opowieściach, niż sensacyjnych fabułach o pogromcy zbrodni.

To, co stworzył w tych dwunastu zebranych tu zeszytach (które nie powstałoby gdyby nie wprowadzenie tej postaci do kinowego uniwersum Marvela), to kawał wprost rewelacyjnej roboty. Niby nie ma tu nic odkrywczego, bo nad ludzką naturą androidów zastanawiano się już od samego początku istnienia tego nurtu w fantastyce, a jednak elementy te, podobnie jak akcja i estetyka superhero, zostały tu znakomicie wykorzystane i dobrze zmiksowane. Lektura dostarcza nie tylko świetnej rozrywki, ale też i potrafi skłonić do myślenia (mi najbardziej żal jest żony Visiona). Całość pozostaje przy tym lekka i dynamiczna, a świetna szata graficzna z miejsca wpada w oko, łącząc brudnawą kreskę, zwyczajność i nutę efekciarstwa w spójną całość.

Nic więc dziwnego, że „Vision” okazał się wielkim, pozytywnym zaskoczeniem od Marvela i zdobył nagrodę Erisnera – najważniejsze wyróżnienie w branży – za najlepszą serię. Kto szuka dobrego, niebanalnego i nietypowego komiksu superhero, koniecznie powinien z tą opowieścią się zapoznać. Tym bardziej, że dostajemy wszystkie dwanaście zeszytów w jednym solidnym, świetnie wydanym tomie.
autor recenzji:
wkp
26.02.2019, 13:58

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044341
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044341