Pierwsze dwa tomy mangi Dragon Ball Super pełne były cięć. Widać to było już w początkowych rozdziałach, gdzie czternastoodcinkową Sagę bitwy bogów skrócono do czterech odcinków komiksu, co nie zapełniło nawet połowy objętości tomiku. Dla tych, którzy oglądali serial, nie była to wielka strata, jednak czytelników nieznających pierwowzoru brak zarówno tego wątku, jak i wyciętej potem całej Sagi odrodzenia „F”, już tak. Na szczęście wydawnictwo JPF zdecydowało się na publikację dwóch tomów wypełniających te luki. Pierwszy z nich, Bitwa bogów, pojawił się niedawno na polskim rynku i chociaż to anime comics, rzecz jest warta uwagi. Tym bardziej że odpowiada za nią sam ojciec Dragon Balla, Akira Toriyama, a całość została wprost przepięknie wydana.
Akcja Bitwy bogów toczy się jakiś czas po pokonaniu Buu. Jak się można domyślić, pojawia się kolejne zagrożenie, bo oto z długiego snu budzi się Piwus, bóg zniszczenia. Słuchając informacji o wydarzeniach, jakie go ominęły, dowiaduje się o śmierci Frizera z rąk Super Saiyanina. Przypomina mu to o pewnej przepowiedni, mówiącej o Super Syianinie Bogu – istocie mogącej stać się jego godnym przeciwnikiem.
Tymczasem na Ziemi trwa impreza urodzinowa Bulmy. Przerywa ją pojawienie się Piwusa, który w poszukiwaniu Super Saiyanina Boga gotów jest zniszczyę ca³¹ planetź. Teraz jedyna nadzieja w Son Gokū i jego towarzyszach. Problem w tym, żaden z nich nie ma najmniejszych szans z bogiem zniszczenia. Kto więc zdoła stawić mu czoła? I kto okaże się przeciwnikiem godnym Piwusa? A może Ziemia jest już stracona?
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.