ZIEMIA JEST PŁASKA?
Coś dla czytelników, którzy uwielbiają mity. Oraz podróże. Nie tylko realne, ale również te w domu, palcem po mapie. W podróż przez Wczesną Ziemię zabiera nas brytyjska autorka. To jej pierwsza książka wydana po polsku. Trzeba mieć nadzieję, że nie ostatnia. Autorka ma wszak niebywałą łatwość i w opowiadaniu, i w kreowaniu światów.
Wczesna Ziemia to odpowiednik naszego globu. Ze swoimi mieszkańcami, wierzeniami, mitologią oraz słabościami. Poznajemy ją przez gawędziarza z krainy Nord. Chłopaka, który wsiada w swoją łódkę i rusza w poszukiwania utraconej cząstki siebie. A jednocześnie w poszukiwania miłości. Po drodze zatrzymując się m.in. na dzikiej wyspie Brytanitarka, wielkim mieście Migdal Bavel, by swą odyseję zakończyć na biegunie południowym (po drodze zahaczając jeszcze – niczym Jonasz - o brzuch wieloryba).
„Encyklopedia Wczesnej Ziemi” pełna jest nawiązań do biblijnych przypowieści (stworzenie świata, wspomniany Jonasz, ale też Wieża Babel czy Arka Noe), antycznych mitów (podróż to swoista odyseja; są w niej stwory morskie, syreny czy udający mędrców kartografowie przekonujący, że ziemia jest płaska) oraz wierzeń ludów północy (wojny klanów na Brytanitarce). Pełna jest też emocji takich jak miłość, zazdrość, nienawiść, gniew, pragnienie wolności.
Przede wszystkim jest cudowną opowieścią szkatułkową. Złożoną z krótkich rozdziałów wynikających z potrzeby opowiadania, nawiązywania do przeszłości Wczesnej Ziemi, dopowiadania czegoś, o co czytelników chciałby zapytać autorkę. W klimat cudownie wprowadzają ilustracje. Autorka stosuje technikę której efekt przypomina drzeworyty. Z nich komponuje plansze, na pozór nieco statyczne, ale doskonale współgrające z tematyką. Czego chcieć więcej?
|
autor recenzji:
Mamoń
08.05.2019, 21:33 |
PRAWA FIZYKI BAŚNI I LEGEND
Sam pomysł na Encyklopedię wczesnej Ziemi, może daleki od odkrywczości, bo pisarze fantasy z Tolkienem na czele od samego początku istnienia gatunku tworzyli legendarium swoich światów, wydawał mi się jednak intrygujący. Z ochotą zabrałem się więc do lektury tego albumu (swoją drogą solidnych rozmiarów), nawet jeśli szata graficzna na pierwszy rzut oka nie zachwyciła mnie tak bardzo, jakbym się tego spodziewał. I nie żałuję, bo to naprawdę udany komiks, uroczo infantylny, klimatyczny i wciągający – tak małych, jak i dużych czytelników.
|
autor recenzji:
wkp
08.04.2019, 06:42 |