MARVANO NA BONNEVILLE

Tego twórcy przedstawiać nie trzeba. Marvano to jeden z tych europejskich komiksiarzy, który cieszą się Polsce zasłużoną renomą. Dlatego każdy jego kolejny album też cieszy. I tak jest w przypadku albumu „Bonneville”. To dyptyk – nad Wisłą opublikowany w jednym tomie – który przybliża zarówno dzieje, jak i bohaterów toru, gdzie niejeden śmiałek spróbował pobić rekord prędkości.

Marvano w Polsce najlepiej jest znany za sprawą trylogii „Wieczna Wojna”. Była to antywojenna historia narysowana na bazie tekstu Joego Haldemana. Łączyła w sobie historie z Wietnamu, z którymi zestawione zostały obrazki science-fiction. „Bonneville” też jest w pewien sposób kosmiczne. Jest zimne, jest wyprzedzeniem pewnej epoki motoryzacyjnej. W czasach, kiedy liczył się luksus, na Bonneville zasiadano w kokpitach „poklejonych" bolidów osiągających kilkusetkilometrowe prędkości.

Komiks ma formę narracyjnego ciągu. O tytułowym Bonneville opowiada młoda dziewczyna – zwana „Krewetką” – która przez lata obserwuje poczynania śmiałków. Po kolei przybliża tych, którzy rekordy bili ale też w trakcie ich bicia zginęli. Ukazuje ludzi, którzy byli skłonni wsiąść do bolidów – nie zawsze skonstruowanych tak, że określilibyśmy je jako bezpieczne – by spróbować wejść do historii ludzkości. Ukazuje ludzi, którzy próbowali ustanowić kolejne rekordy prędkości na prowizorycznym torze, jakim było wyschnięte, słone jezioro.

Komiks, jaki stworzył Marvano staje się swoistym hołdem, jaki składa on kierowcom. Hołdem wspaniale zilustrowanym (choć to u Marvano to akurat standard), ciekawie napisanym i opowiedzianym. Choć może akurat ja nie jestem najlepszym oceniaczem komiksów Marvano. Swoimi rysunkami kupił mnie już w latach 90., kiedy na łamach pisma „Komiks-Fantastyka” po raz pierwszy ukazała się „Wieczna wojna”. Od tamtego czasu śledzę jego kolejne poczynania, którym mogę jedynie przyklasnąć. Dlatego też „Bonneville” dostaje ode mnie wysoką ocenę. Podobnie jak „Berlin”, „Grand Prix” czy „Brygada Żydowska”, które objawiły się gdzieś po drodze.