Dalej tkwimy w niewiedzy dlaczego Dostojewski dał się złapać. Ale nie o tym będą te kolejne trzy tomy mangi Bungou stray dogs. Tym razem fabuła będzie skupiała się na historii, także retrospekcjach, związanej z naszą sadystyczną panią doktor.
Oto Ranpo odgaduje dość zawikłaną zagadkę Mushitarou Oguriego – współpracownika Dostojewskiego, określającego siebie zbrodniarzem doskonałym. Nic dziwnego, skoro to człowiek o doskonałej dedukcji. Nie było to może za bardzo wciągające, poza dozą humoru, jednak zaprowadziło do kolejnego wątku ze sprytnym uwikłaniem czwórki uzdolnionych z Agencji Detektywistycznej w brawurowe uprowadzenie wiceministra sprawiedliwości. Za całość odpowiada Gogol z organizacji zwanej Pięć Znaków Upadku Anioła (należy do niej m.in. Dostojewski). Teraz to Agencja musi uciekać także przed wojskiem i milicyjnym oddziałem specjalnym, trójką uzdolnionych Ogarów.
Cieszy mnie niezmiernie jednak inny, poboczny wątek, związany z Yosano. Podczas kiedy Kunikida, Tanizaki, Kenji i Kyouka starają się razem z panią doktor uciec przed pościgiem, ta snuje historię związaną ze swoim darem. Okazuje się, że uzdrawianie nie jest wcale świetne, bo oznacza to, ze osoby będą w sumie cierpieć jeszcze więcej.
Agencja dzielnie stara się udowodnić swoją niewinność. Dzięki „oczom boga” Fitzgeralda dochodzi nawet do sprzężenia sił z Mafią Portową. Cena za współpracę jest jednak wysoka: jeden z członków Agencji ma przejść na stronę Mafii. I będzie to osoba, która kiedyś już uciekła spod jurysdykcji Moriego.
W tym samym czasie Dazai zostaje zatrzymany i zamknięty w tym samym więzieniu co Dostojewski. Dochodzi pomiędzy nimi do ciekawej rozmowy.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.