|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

317
Nie przebaczaj - integral [2019]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 53,91 zł!
tytuł:
Nie przebaczaj - integral
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
165 x 235 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
244
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
59,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
TARANTINO ZROBIŁBY TO LEPIEJ

Po okładce i tytule trudno spodziewać się, o czym właściwie traktuje ten komiks. Jakiś gość z nożem, nad nim litery układające się w Nie przebaczaj – pewnie coś w stylu męskiego kina lat 70. i 80., gdzie twardziel (ale taki bardziej swojski, który mógłby rzucić krótkie: bo to zła kobieta była albo lepiej a kto umarł, ten nie żyje) smakuje na zimno swoją zemstę. Myśląc tak o tej opowieści, wcale nie byłem daleki od prawdy. Owszem, rzecz okazała się swoistym westernem osadzonym w realiach międzywojnia z nutką ludowej fantastyki, jednak nadal bliska temu, o czym pisałem. Odkrywczość nie jest więc najmocniejszą stroną tego albumu, jednak to całkiem nieźle wykonana opowieść, którą czyta się szybko i bez znudzenia.

„W powojennym państwie polskim dominują nieszczęście, duma i strach”. Tak o okresie międzywojnia w naszym kraju pisał magazyn Life w swoim reportażu. I o tym, w jak najbardziej dosadny sposób, przekonują się bohaterowie niniejszej opowieści.
Pierwsza wojna światowa dobiegła końca i Eustachy, Maria i ich syn Tadeusz powracają w rodzinne strony na Kresach Wschodnich. Po niedogodnościach i trudach życia w centrum kraju wydaje się, że w dawnym majątku znaleźli upragniony spokój. Wydaje się. Chociaż kiedy mijają kolejne lata i nie dzieje się nic złego, łatwo jest im przyzwyczaić się, że tak będzie już zawsze. Niestety, atak bandy Łazara doprowadza do tragedii. Z masakry z życiem, choć i to nie bez trudów, uchodzi tylko Tadeusz, którego ocaliła Widunja. Po takich przeżyciach chłopak wkracza na ścieżkę zemsty, pozostaje jednak pytanie, dokąd ona doprowadzi i co go na niej spotka…
autor recenzji:
wkp
06.07.2019, 06:54

THE UNFORGIVEN

Marianna Strychowska... Zapamiętajcie sobie to nazwisko. Jeszcze w tym roku będziemy mieć okazję zobaczyć jej wersję Wiedźmina, zrealizowaną dla amerykańskiego wydawnictwa Dark Horse! Zanim to nastąpi proponuję lekturę albumu „Nie przebaczaj”. Albumu będącego próbką jej możliwości graficznych.

Graficznych, bowiem Marianna Strychowska to rysowniczka „Nie przebaczaj”. Czarno-białego, dopełnionego jedynie szarościami mrocznego komiksu, pełnego zbrodni, wierzeń, aktów zemsty, miłości oraz rodzinnych tragedii. Marianna Strychowska ze swobodą operuje kadrami, rysunkową „kamerą” a także stylistyką - od rysunku realistycznego, przez szkice grubą kreską i po mocne cieniowanie. Świetnie potrafi uchwycić emocje - miłość, nienawiść, gniew, strach, obojętność. A także wykreować miejsca - burdel, dworek, plenery. W przypadku „Nie przebaczaj” ma to ogromne znaczenie.

Fabuła komiksu stworzona przez Kubę Ryszkiewicza dzieje się w międzywojniu, gdzieś na tzw. kresach wschodnich. Takie osadzenie akcji pozwala mu na dorzucenie do kotła ludowych wierzeń a także stereotypów, które przewijają się i dziś przez polsko-ukraińskie relacje. Do swego majątku wracają Maria i Eustachy z małym Tadeuszkiem. Zamiast spokoju zaznają tu jednak zemsty ze strony tych, dla których pozostali żałosnymi polaczkami - panami wykorzystującymi miejscowych. Sielanka zamienia się w koszmar. Z „szafy” wychodzi Lazar Krwawy, którego ulubionym zajęciem zdaje się być podrzynanie gardeł...

Wydawca reklamując komiks mówi o inspiracjach filmami Quentina Tarantino czy też westernami jak „The Unforgiven”. Filmowo dorzuciłbym jeszcze jeden tytuł - to „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego. Komiksowo - cykl "Sambre". Chyba nieźle, jak na polską, komiksową produkcję niezależną?

I tylko mała uwaga. Denerwujący jest sposób wprowadzania języka używanego przez ludność wiejską. To zapisywana łacinką mieszanka ukraińskiego, rosyjskiego i polskiego. Wiem, zamierzeniem było zrobienie klimatu historii, ale dla osób, które „liznęły” wschodu zabieg to rażący. I chyba już lepiej było zapisać całość po polsku. Albo też zdecydować się na cyrylicę z tłumaczeniami np. pod kadrami czy na dole strony.

autor recenzji:
Mamoń
18.06.2019, 15:54

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1088]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5039414
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5039414