Wiele osób w kraju zdziwi się, ale Polska Policja ma swój serial komiksowy. Do tej pory wydano sześć części, które można przeczytać i pobrać tutaj! Od samego początku tworzy go duet przyjaciół. Scenarzysta Artur Grzenda w 2014 roku debiutował pierwszą częścią tej serii na polach "Sztuki Komiksu", a pierwszorzędny ilustrator Wojtek "Cihy" Cichoń miał w tym czasie na koncie kilka znakomitych komiksów. Aczkolwiek trzeba szczerze rzec, że obu twórcom, ta mocna współpraca, wyszła przez lata na dobre.
„Rabusie dyliżansów” to szósty familijny kolorowy zeszyt opublikowany przez Komendę Główną Policji. Tym razem wydany, także z okazji 100-lecia powstania Polskiej Policji.
Jednakże także trzeba dodać, iż niniejszy tytuł jest bezpośrednią kontynuacją poprzednich odcinków, ale głównie obejmuje w swej zawartości nowe wątki związane z pierwszoplanowymi bohaterami tej opowieści. Aczkolwiek trzeba zaznaczyć, iż każda z tych historyjek jest zamknięta fabularnie. Od samego początku przewodnimi postaciami komiksu jest dwójka przyjaciół: Olo, Klara, a od niedawna wsparta przez kompana Miłosza. Tradycyjnie nasze dzieciaki wspiera komisarz Katarzyna Przygoda. Nasza ekipa wspólnie rozwiązuje wszelakie zagadki kryminalne, ale także stoi na straży prawa i praworządności. W Stolicy rozwiązali wiekową zagadkę zuchwałej kradzieży z domu Michała Toporczyńskiego, zaś w Krakowie rozwiązali zagmatwaną sprawę dotyczącą bardzo cennego obrazu, a w Poznaniu dzieciaki wkręciły się niebezpieczna kabałę, a w Rzeszowie załatwiły niejednego absztyfikanta i co rusz zwiedzały ciekawe zakątki kraju.
W najnowszym zeszycie nasza trójka na zaproszenia pani komisarz Kasi Przygody bawi się na festynie zorganizowanym w Warszawie (24 lipca 2019 roku) z okazji setnej rocznicy powstania Policji. Spotykają tam znajomego Pani Kasi, komisarza Jarosława Murka z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi. Dowiaduje się od niego o początkach powstania formacji, a także o tajemniczych napadach na dyliżanse pocztowe. Od tego momentu rusza niespotykane śledztwo.
Główne skrzypce w narracji osadzono na barkach wspomnianej trójki, czyli naszych wyrazistych charyzmatycznych młodych postaci. A dopiero wokół nich osnuto wszelakie detektywistyczne intrygi. Młode postacie przenoszą się na skrzydłach fantazji w czasie, do roku 1919 i 1928. Będą musiały tam zmierzyć się z gangsterami, z bandą Szczypiora i z gangiem Bornsteina (Ślepym Maksem). W tle pojawią się historyczne miejsca Łodzi i wybitne postacie z tego okresu np. nadkomisarz Stanisław Weyer, prezydent miasta Bronisław Ziemięcki, pierwszy komendant główny policji – pułkownik Janusz Jagrym-Maleszewski, ale także pierwsza kobieta w Policji – Pani aspirant Maria Marońska.
Opowieść rozpoczyna się współcześnie, lecz przechodzi, także w obrazie (pod postacią sepii) do czasów międzywojennych, a z każdą stroną rozkręca się. Takie rozplanowanie schematu fabularnego powoduje, iż familjny czytelnik utożsamia się z Klarą, Olkiem i Miłoszem, a jeszcze dodatkowym aspektem budującym, ten pozytywny przekaz i płynący z lektury jest zastosowanie dowcipnych szyków dialogowych, które skaczą po tematach niczym Kamil Stoch na turnieju zorganizowanym, wróć planowanym na Stadionie Narodowym. Znaczy się, jest ciekawie, sympatycznie i jest zabawnie!
Finalnie ten sposób prezentacji fabuły i grafiki jest bardzo wciągający i urokliwy. Scenarzysta Artur Grzenda po raz kolejny pokazał klasę, gdyż tyle rożnych spraw i tematów połączył w jeden wspólny obraz, a jeszcze zrobił to nienachalnie, płynnie i z lekkim piórem. Nie dość tego poukrywał w scenopisie wiele smaczków, lecz odkrycie tych niuansów pozostawiam dla Ciebie. Nie dość tego obaj twórcy w genialny sposób pokazali wszystkie ważne, czytaj historyczne miejsca w Łodzi.
Na marginesie. Artur Grzenda, tak samo jak np. Maciej Jasiński, znakomicie operuje opowieścią i bohaterami. Artur Grzenda ma ten sam dar, iż potrafi w płynny sposób przejść z istotnego i ważnego tematu, do wartkiej opowieści przygodowej. Co rusz nienachalnie przemyca wiele prawd o życiu, a wszystko to robi z gracją i bez straty dla płynności narracji. Do tego w fabule autentycznie nienachalnie przemyca mnóstwo konkretnej wiedzy historycznej, a to dotyczącej powstania Policji, a to historii Polski.
Naturalnie, nie byłoby tego pierwszorzędnego efektu bez znakomitej oprawy Wojciecha Cichonia, który od bardzo wielu lat genialnie współpracuje z tym scenarzystą. Bo cartoonowa warstwa graficzna do tego ze zastosowanym multicolorem jest bardzo charakterystyczna, cieszy oczy, a sepia oddaje ducha epoki i jest kolejnym pozytywnym atutem odnoszącym się do tej publikacji.
Wojtek "Cihy" Cichoń jest marką samą w sobie. Jego prace można porównać do dzieł takich wybitnych komiksiarzy jak: Jacek Skrzydlewski, Piotr Nowacki, Edward Lutczyn. Nie dość tego Wojciech Cichoń ma swój rozpoznawalny żywiołowy styl, który mocno trafia w gusta familijnego czytelnika.
Podsumowując! Siła tego zeszyty (serii) tkwi w dopracowanym i dopieszczonym przekazie fabularnym i graficznym, który wpisuje się w zapotrzebowanie krajowego czytelnika, na takie znakomite jakościowo komiksy familijne. Komiks ten godnie i znakomicie czci pamięć powstania formacji Policji w naszym pięknym kraju, a do tego umacnia postawy patriotyczne i prospołeczne w narodzie. Właśnie na takie komiksy dla rodziny jest obecnie zapotrzebowanie, a w ocenianym tu szóstym zeszycie, to wszystko cudowanie współgra!
Na sam koniec muszę dodać i na potwierdzenie mych słów. Komiks był rozdawany za darmo, każdej osobie na tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi. Publikacja cieszyła się przeogromną popularnością (szczególnie wśród dzieci i rodziców). W ciągu dwóch godzin rozdano 1200 egzemplarzy tego komiksu. To jest siła- dobrego - komiksu!
Jednym zdaniem autorzy spisali się na medal! Bo ta część komiksowego familijnego, sensacyjnego, edukacyjnego serialu pod auspicjami KGP jest wyśmienita!
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
08.10.2019, 13:35 |