Odkąd wydawnictwo Marginesy powiększyło swój asortyment o komiksy, to uwaga - nie spotkałem się ze słabymi tytułami od tego edytora. Jednakże wydanie przez Marginesy powieści graficznej "Złoty Berlin" było dla mnie czymś wyjątkowym, a wręcz spełnieniem moich marzeń! Scenarzysta i rysownik Arne Jysch postanowił zaadaptować na język komiksu pierwszy tom powieści Volkera Kutschera. Na marginesie wydany u nas przez W.A.B. pt. "Śliska sprawa". Komiksowa opowieść podana w realistycznej oprawie w czerni i bieli, jest adaptacją właśnie tej pierwszej części powieści kryminalnej Kutschera, ba znając pierwowzór dodam, dość wierną adaptacją! Aczkolwiek w dwóch miejscach, poprowadzoną odrobinę inaczej, niż w oryginale.
Akcja opowieści zawiązuje się w Berlinie, w mroźny marcowy dzień - 1929 roku. Główny bohater pochodzący z Kolonii, policjant Gereon Rath, po zabiciu we własnej obronie wpływowego syna bogacza, zostaje oskarżony o morderstwo! Dzięki koneksjom ojca zostaje przeniesiony do Berlina i dostaje tam pracę komisarza Wydziału Obyczajowego. Wraz z swoim szemranym kolegą Brunem rozwiązują sprawy kryminalne. Rozbijają porno gang i ścigają wszelakich rzezimieszków, ba po godzinach spotykają się na rauszach, w tym z przyszłymi wyznawcami Hitlera. Rath w międzyczasie zdobywa niewieście serca i sam jest zdobywany. Ba, Rath to taki typowy znany z popkultury brudny Harry! To taki mroczny, mocny, mądry, pragmatyczny i przebiegły glina, który ma wiele za uszami. Ma jednak jedno marzenie dostać prace w tutejszym Wydziale Zabójstw. Ba, jako jedyny posiadł wiedzę o tajemniczym morderstwie, w którym niezidentyfikowany typ został zmasakrowany, następnie posadzony za kierownicą auta i chlup do rzeki. Ba, prywatne śledztwo doprowadza go do rosyjskiej arystokracji i rosyjskich komunistów, a jeszcze w tle nachodzi widmo wielkiego kryzysu i niepokojów społecznych. A tymczasem bohema stolicy Republiki Weimarskiej bawi się w najlepsze. Jak poradzi sobie nasz Gereon Rath? Przekonaj się!
Kawa na ławę! Piszę co myślę, dla mnie jest to najlepszy komiks wydany w tym roku na naszym rynku wydawniczym. Wspaniale opowiedziana i zobrazowana historia kryminalna przenosi nas do wnętrza akcji. Ba, nie sposób w momencie czytania oderwać się od lektury. Ten album jest swoistym studium postaci i obrazu świata lat 30, a wszystko zostało tu podane w sposób naturalistyczny. Jest to dzieło kompletne, które nosi w sobie, gdyby nie było adaptacją, nutę geniuszu! Tu wszystko spina się w jeden spójny przekaz! Np. na temat brutalności życia tamtejszych gangsterów! Na marginesie, nawet polski kasiarz Stanisław Antoni Cichocki, ps. „Szpicbródka” podlegał berlińskiej "familii". Fakt!
Cytując klasyka, tu nie ma litości dla... Hmm, lepiej resztę przemilczę! Tu jest zawarta esencja tamtych czasów. Bardzo, bardzo mocno podana z realiami epoki. Ba, jest to ten moment historyczny, przyczynek, portret psychologiczny, a widoczny w obrazie zachowania tłumu, z których narodził się wielki kryzys i upadek narodu. Na tym ugorze później powstała ideologia faszystowska i zbrodniarz Hitler. Gereon Rath oprowadza nas po tym świecie. Czytając wciągasz się w ten jego świat!
Dla mnie - osobiście - jest to najlepszy komiks tego roku! Jakże brakuje takich komiksów na naszym rynku, a jeszcze szkoda, iż do tej pory nie powstała komiksowa adaptacja powieści Marka Krajewskiego o przygodach Eberharda Mocka. Nic to, lecz powinno się to wkrótce zmienić!
Wracając do głównego tematu! Komiksowy "Złoty Berlin" to dzieło kompletne, a nawet rzekłbym (tym bardziej napisał), iż jest zdecydowanie lepszy niż adaptacja serialowa "Babilon Berlin", a w samej warstwie graficznej (oddanej wiernie z realiami epoki) i pewnego uzewnętrznienia procesu opowieści, to przypomina (wydaną w naszym pięknym kraju przez Amber) powieść graficzną "Droga do zatracenia"! Bo własnie w takim stylu realistycznym zobrazował ten tytuł Arne Jysch. Na marginesie. Postać głównego bohatera jest podobna do postaci aktora Michaela Fassbendera, którego piszący te słowa także wielce szanuje i jest wielkim fanem, ale również niniejsza powieść graficzna jest hołdem dla twórczości wielkiego ilustratora Georga Grosza. Ba, na temat kulisów pracy nad tym tytułem, to jeszcze przeczytasz wiele po samej lekturze komiksu, gdyż wydawnictwo Marginesy (na wypasie) zdecydowało się okrasić go wspaniałymi dodatkami.
W tym miejscu należy wspomnieć o samym wydaniu. Uwagę przyciąga przepiękna okładka przedstawiającą głównego bohatera na tle głównej siedziby berlińskiej policji. Solidny grzbiecik, skrzydła, idealnie w najdrobniejszych szczegółach dopracowany DTP i redakcja, to cechy które kształtują jakość edycji. Całość wydrukowano na 120 gramowym papierze IQ Print i całość dobrze została nasycona ładnie pachnącą farbą drukarską. Jednym zdaniem nie ma lipy!
Reasumując, dla mnie jest to komiks roku, gdyż przeogromnym atutem tej publikacji, a opartej na adaptacji powieści Volkera Kutschera, jest wyrazista, wysmakowana fabuła i grafika. Pierwszy tom przygód komisarza Gereona Ratha to dziełko wciągające, relaksujące, bardzo interesujące, pięknie zobrazowane, a przy okazji wiernie przedstawiające tamten okres dziejowy. Ba, wręcz zachęca do poznawania dziejów i przyczyn narodzenia się zbrodniczego faszyzmu w Niemczech. Dla mnie jest to dzieło kompletne i to dosłownie pod każdym względem!
Na koniec - uwaga - przestrzegam, że to album dla dojrzałego czytelnika!
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
01.11.2019, 17:36 |