Komiksy religijno-historyczne charakteryzują się pewnymi cechami np. w zawartości scenariusza, a tym bardziej świata przedstawionego w grafice. Opowiadają o Bogu, o historycznych żywotach świętych, o nawracaniu i wartościach duchowych, o wydarzeniach związanych z dziejami wspólnoty w kościele i to najczęściej, na tle pewnego minionego okresu dziejowego.
Przeczytałem wydane przez Stowarzyszenie Pamięci Unitów Podlaskich „Martyrium” i Fundację Dziedzictwo Unickie - "Unickie wołanie" do scenariusza Ewy Strok i z ilustracjami Juli Maksymiuk i okazało się, że mam do czynienia z kolorowym zeszytem, który spełnia powyższą charakterystykę, a jednocześnie jest także adaptacją i komiksowym programem teatralnym. Niczym podobnie, jak u mistrza Janusza Christy!
Teatralnym? Tak! Albowiem nim powstał sam komiks, to w 2017 roku powstała i wystawiana była sztuka teatralna o tym samym tytule.
Autorką scenariusza tego przedstawienia była i jest Ewa Strok, zaś reżyserii podjęło się małżeństwo Bożena i Jacek Dragun, zaś po sukcesie tego przedsięwzięcia w 2018 roku, na pomysł swoistej kontynuacji projektu, a pod postacią komiksu, wpadła dyrekcja Zespołu Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu.
Ba, tam także koordynowano wszelkie działania związane z powstaniem niniejszej publikacji.
Na marginesie dodać należy, wydanej także z okazji jubileuszy. Po pierwsze; 200-lecia diecezji siedleckiej i 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, ale przede wszystkim wydanej z okazji uczczenia pamięci 13 męczenników z Pratulina i wszystkich unitów zabitych za wiarę katolicką przez carat!
Wspomniałem, iż scenariusz komiksu jest dziełem Ewy Strok. Ta utalentowana animatorka kultury, dyplomowana nauczycielka języka polskiego w swoich działaniach zajmuje się Unitami. Pisze powieści i sztuki teatralne, organizuje rekonstrukcje historyczne, a wszystko po to, aby rozsławiać dorobek i tradycje Unitów Podlaskich.
Za oprawę graficzną odpowiadała Julia Maksymiuk. Ta równie utalentowana młoda ilustratorka jest uczennicą Zespołu Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu. Swoją przyszłość wiąże ze „Sztuką Komiksu”, lecz po lekturze mogę dodać, iż jeśli pokieruje swoją przyszłość mocno w tym kierunku, to stanie się pierwszoplanową postacią naszego środowiska!
Kontynuując! Komiksowa opowieść oparta na wspomnianej sztuce teatralnej została zbudowana na faktach historycznych, a wszystkie postacie biorące udział i opisane tu wydarzenia są autentyczne. Akcja opowieści zawiązuje się w 1919 roku, tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, na plebanii w Drelowie. Głównym bohaterem opowieści jest ks. Karol Leonard Wajszczuk. Postać wybitna, a nieznana w naszym pięknym kraju. Ten ksiądz bohater, kapelan POW, bojownik o wolność kraju, a zamordowany męczeńsko przez hitlerowskich Niemców w obozie koncentracyjnym w Dachau, pokazał godność i solidarność ludzką za życia i w obliczu śmierci.
Nasz ksiądz nie mieszka sam na tej plebani, ale pomagają mu np. przy pracach w gospodarstwie Michał Strok i Jaśko, gosposia Franciszka, a w kościele organista Antoni Padkowski. Na marginesie. Wszystkie te postacie zapisały się w historii społeczności unitów i ziemi drelowskiej. Według opowieści komiksowej ks. Karol Leonard Wajszczuk zainspirowany dziełem Józefa Ignacego Kraszewskiego postanowił znaleźć i utrwalić zeznania ostatnich żyjących świadków wydarzeń z 24 stycznia 1874 z Pratulina.
W owym czasie wojska carskie otworzyły ogień do parafian modlących się przed świątynią skonfiskowaną przez zaborcę na rzecz prawosławia. Akt ten był najgłośniejszym epizodem prześladowań, które nastąpiły w związku z kasatą unickiej diecezji chełmskiej i przymusowym podporządkowywaniem unitów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. W tym dniu zginęło 13 bohaterów, (beatyfikowanych w 1996 roku przez papieża Jana Pawła II), których pozwolę sobie wymienić z imienia i nazwiska; Wincenty Lewoniuk, Daniel Karmasz Łukasz Bojko, Konstanty Bojko, Konstanty Łukaszuk, Bartłomiej Osypiuk, Anicet Hryciuk, Filip Geryluk, Ignacy Frańczuk, Onufry Wasyluk, Maksym Hawryluk, Jan Andrzejuk, Michał Wawrzyszuk.
W taki o to sposób rozpoczyna się historia „Unickiego wołania”, czyli komiksu, który nosi w sobie wiele treści i moralnego przesłania.
Ba, gdzie wielowymiarowa narracja zamknięta w kameralnej formie urzeka swoim obrazem świata przedstawionego! Błyskotliwe dialogi, a nawet z nuta dowcipu, najzwyczajniej zapadają w pamięć, a kreskówkowa oprawa graficzna oparta na jednowymiarowej czytelnej kresce urzeka.
Aczkolwiek szczerze przyznam, iż początkowo brakowało mi teł, tej i takiej większej ilości elementów i przedmiotów z otoczenia np. widocznych w dalszych planach! Jednakże z czasem - po lekturze, zrozumiałem owe wielowymiarowe przesłanie tej historii, tej publikacji! Nie szata, przepych zdobi człowieka, a to co sobą reprezentuje! To iż potrafi wybaczyć i to co zrobi dobrego dla innych.
Na koniec muszę dodać, iż oprócz stricte komiksu znajdziemy w środku ekspercki komentarz autorstwa ks. Romana Wiszniewskiego i notki autorskie.
Podsumowując! Obie autorki – debiutantki na polach komiksu - znakomicie wykonały swoją prace. Ten zeszyt czyta się dobrze. Ten zeszyt ma swój oryginalny urok. Po przeczytaniu ma się wrażenie, że obcujemy z rzeczą artystyczną, niby niekiedy przegadaną , ale na swój sposób wykonaną z pietyzmem.
Polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
23.11.2019, 18:04 |