Instytut Pamięci Narodowej od lat promuje historię za pomocą komiksów. Całkiem niedawno powstał (nawet recenzowałem) znakomity komiks pt. "Waleczny Tadzio" autorstwa Tomasza Wilczkiewicza, ale także powstał komiks "Niepokorni. Podziemna organizacja harcerska „Jednostka Sokołów”" do scenariusza Tomasza Gałwiaczka i oprawie graficznej Damiana Banasza. Tym razem skupię na ocenie zeszytu wydanego przez wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Rozpocznę od tego, że na pomysł powstania niniejszego komiksu wpadł Łukasz Dudkowski, dyrektor MGCK w Jelczu-Laskowicach. On też namówił oławianina dr Tomasza Gałwiaczka - pracownika naukowego wspomnianego oddziału IPN, aby na kanwie sukcesu książki pt. „Urząd Bezpieczeństwa w Oławie 1945 – 1956”, stworzył także komiks, lecz tym razem opowiadający o działającej na tym terenie konspiracyjnej jednostce harcerskiej, a zwanej „Jednostką Sokołów”.
W tym miejscu czytelniczko i czytelniku i to pomimo „Rodo” - chcę podać Ci nazwiska członków nielegalnego harcerstwa niepodległościowego "Jednostki Sokołów" z Laskowic: Bolesława Telipa, Aleksandra Trznadla, Franciszka Sumisławskiego, Mariana Kalicińskiego, Wacława Stramskiego, Zbigniewa Kapiciaka, Jana Selwy, Fryderyka Surowca i Ryszarda Sławika. Bohaterowie owi w większości przybyli tu z rodzinami z Kresów, a z czasem stali się zarzewiem walki o niepodległość.
Od 1946 roku wspomniana tu grupa przyjaciół kwestionowała władzę komunistyczną. Wychowani w katolickiej wierze i wsparci przez tutejsze duchowieństwo, chcieli sabotując działania pachołków sowieckich, po prostu doczekać wybuchu III Wojny Światowej.
Na kartach komiksu obserwujemy wspomniane wydarzenia, to jak chłopcy są edukowani w postawach piłsudczykowskich, a w roku 1950 postanowili wybić się na samodzielność.
W kluczowym momencie podjęli się samodzielnie zorganizować i zarządzać konspiracyjnym harcerstwem. Obserwujemy owe historyczne wydarzenia, to jak odkryli poniemiecki magazyn broni i jak ćwiczyli strzelanie, jak tworzyli ulotki i plakaty przeciwko kolektywizacji i zapisywania się do partii. Przez ten cały czas polowali na nich agenci Urzędu Bezpieczeństwa, aż w roku 1951 dopięli swego.
Za działania przeciwko Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej nasi bohaterowie zostali na wiele lat wtrąceni do wiezienia. Zostali skazani na infamię. Nie mogli po odsiadce znaleźć pracy, a tym bardziej uzyskać wyższego wykształcenia. Stali się zaplutymi karłami reakcji!
Na marginesie. Jeden z nich Bolesław Telip (zmarł 25 listopada br.) poświecił się rysowaniu. Stał się znanym i cenionym w regionie rysownikiem, karykaturzystą i dekoratorem. Jego styl graficzny i styl tworzenia opowieści był bardzo bliski naszemu medium.
W tym miejscu należy wspomnieć o samej oprawie graficznej wspomnianego tu komiksu. Hm, na tle innych opowieści obrazkowych wydawanych przez IPN, to niniejszy tytuł wypada blado.
Początkowo myślałem, iż autorem oprawy jest małe dziecko. Tymczasem praca wykona została przez osobę dojrzałą, przez studenta ASP.
Uproszczone obrysy postaci i zakreślone jednowymiarową linią zostały pomalowane w pastelowe jesienne odcienie barw.
Hmm, wiele nie zarzucałbym samemu stylowi pomalowania, lecz taki sposób uproszczeń linii i obrysów jest bardzo zastanawiający. Kompozycja linii i koloru jest całkowicie zachwiana. Damian Banasz nie potrafił tu stworzyć jednolitych bohaterów, charakterystycznych i różniących się od siebie postaci. Ma się wrażenie, jakby rysował wszystko od niechcenia i niechlujnie.
Ta estetyka mocno zawodzi, a na tym tle bardzo źle dobrano czcionki, w tym do wyrazów dźwiękonaśladowczych dopełniają dzieła, swoistego obrazu chaosu.
Aczkolwiek jestem wstanie docenić rozłożenie sekwencji opowieści i bardzo dobre kadrowania.
Abstrahując od oprawy, to pozytywnym jest fakt, iż fabularnie sama opowieści jest wciągająca. A pod względem poznawczym, jest wartościowym albumem, do tego wspartym nietuzinkową pomocą naukową, a jaką jest płyta DVD z materiałami historycznymi o wspomnianych postaciach i czasach.
Podsumowując! "Niepokorni. Podziemna organizacja harcerska „Jednostka Sokołów”" to album historyczny i familijny! To komiks odrobinę niedopracowany. Szkoda, iż w oprawie graficznej są wspomniane niedociągnięcia, ale wierze, że Damian Banasz weźmie sobie do serca moje uwagi i pracowitością i konsekwencją, po prostu poprawi swój styl. Debiut za nim, a teraz już może być tylko lepiej!
Nie zmienia to stanu rzeczy, iż warto ten tytuł przeczytać, choćby z tego powodu, aby mieć świadomość, jacy wspaniali ludzie przechowali wolność, aby mogła powstać Solidarność, abyśmy mogli teraz żyć w niepodległym i wolnym kraju!
Niniejszy komiks oddaje hołd walczącym po II Wojnie Światowej z komunizmem!
Polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
24.12.2019, 11:20 |