Dworzec Centralny, to iście kafkowska opowieść, która z pewnością przypadnie Wam do gustu.
Jest dworzec, ale nie ma pociągów.
Są kasy, ale nikt ich nie obsługuje.
Jest tablica odjazdów, ale pusta...
Pasażer czeka na swój pociąg niczym Józef K. na proces. Nie może nigdzie odejść, bo co będzie, gdy właśnie wtedy jego pociąg odjedzie? Czy jest on skazany na wieczną tułaczkę plątaniną korytarzy Dworca? Czy może jednak uda się wyruszyć w podróż?