Historia tego komiksu zaczęła się od serii Dog Shit One rysowanej przez autora dla "Combat Magazine". Była to opowieść o absolwencie West Point, który prosto z akademii trafia do Wietnamu. Komiks nie wydawał się jednak Kobayashiemu zbyt udany. Któregoś dnia przesłał do redakcji szkice mangi z królikami w rolach głównych. Redaktor naczelny zapytał czy wobec tego przechodzimy na Cat Shit One. I tak powstał tytuł.
Komiks opowiada historie jednostki zwiadowczej, w której skład wchodzi trzech wiernych przyjaciół, których udziałem są nie tylko traumatyczne przeżycia wojenne, ale również brak czytelnych czarno-białych sytuacji, w których wybór wydaje się łatwy. Manga nie gloryfikuje roli amerykańskiej armii w Wietnamie, pokazuje prawdę o wojnie, jednak bez potwornie krwawych scen, jakich nie szczędzą nam filmy. Poza Amerykanami w komiksie występują również inne nacje przedstawiane przez rożne rasy zwierząt, oficjalnie nie zaangażowane w konflikt takie jak Rosjanie, Chińczycy czy Japończycy.
Niektórzy krytycy porównują Cat Shit One do komiksu Usagi Yojimbo Stana Sakai ze względu na to, że oba poruszają poważne tematy historyczne stosując jednocześnie zabieg animizacji. Cat Shit One wbrew pozorom to komiks z olbrzymim ładunkiem autentyzmu. Bardzo realistycznie przedstawione jest w nim wiele elementów tła, realia wojny, oraz stan i wyposażenie wojskowe.
Do komiksu dołączanych jest kilka stron Dog Shit One oraz dość dokładny opis podłoża konfliktu i przebiegu wojny.