Dwie armie od dziesięciu lat walczą u bram Troi: z jednej strony obrońcy miasta dowodzeni przez Hektora, z drugiej – przymierze greckie prowadzone przez Agamemnona. Achajowie osiągnęli punkt krytyczny: są zmęczeni, pokryci kurzem i mają już dość. Agamemnon obraził prędkonogiego Achillesa, swego najznamienitszego wojownika. Achilles unosi się gniewem i postanawia wycofać swoje oddziały z bitwy. Nikt nie jest w stanie sprawić, żeby zmienił zdanie: ani ukochany kompan Patroklos, ani wierny towarzysz Ulisses. Achilles jest nieprzejednany, a nad grecką flotę nadciąga widmo katastrofy. Taką historię, rozgrywającą się na plaży nad Hellespontem, opowiedział nam Homer: o ciągnącej się tygodniami wściekłości człowieka. To pierwsza opowieść o cywilizacji europejskiej. To opowieść o gniewie, o tym, co zdarzyło się bardzo daleko i bardzo dawno temu. Opowiada też o tym, co dzieje się tu i teraz. Z twego gniewu narodzi się Europa, ale żeby się narodziła, musisz zginąć pod Troją.