Dowiadujemy się jak to się stało, ze nasze niesforne demony zgromadziły się pod przywództwem równie niesfornego (delikatnie powiedziane) mnicha Sanzo. Poza tym, naszych podróżników czeka kolejna, niezbyt bezpieczna przygoda. Otóż na smaczne mięsko wielebnego Sanzo połasił się demon pragnący nieśmiertelności! Sanzo jako żylaste remedium na starzenie? No nie...