Undergroundowa wariacja, a właściwie "własny (wariacki) hołd" autora złożony czołowym bohaterom H. J. Chmielewskiego. Tyfus de Dnoo budzi się zarzygany na ławce w parku po ostrej libacji. Oprócz gustownego garnituru ma na sobie tylko slipy - jedyne co mu się ostało po spotkaniu z ruskimi panienkami. Spotyka Homka, którego "pieruńsko ciśnie wentyl" (dlatego, że Erotomek zatrzasnął się w ubikacji) i razem biegną do profesora P'Alanta. Na miejscu czeka na nich list oświadczający o wywaleniu chłopaków z harcerstwa (jak to dramatycznie stwierdził Tyfus: "ZHP ma nas za czopki do dupy"). Zaraz też zjawia się naje... nastrzelany do cna Erotomek i całe eks-harcerskie trio pogrąża się w obopólnym smutku. Dla osłodzenia atmosfery chłopaki postanawiają przenieść się w "przedszłość", gdzie czeka ich kupa zwariowanych przygód: Tyfus musi stoczyć walkę na kutasy, a chłopaki uwolnić się spod wpływu okrutnego Władcy Stanąłmiżehey. I tak wszyscy trafiają do owianego złą sławą klasztoru św. Penisława, gdzie spotkają Hansa Klossa, Hitlera i Teresę Orłowską - gwiazdę filmów porno, a zarazem żydówkę mającą nieślubne dziecko z fuhrerem. Najpierw jednak muszą wykiwać zgraję zmilitaryzowanych zakonnic...