Legła w gruzach pamięć minionych dziejów, a moc pierwotnej magii rozproszyła się po świecie. Mrok zawezwał swoje sługi. Nadał im cielesną postać i wypuścił, by zebrali jej okruch. Z czeluści wypełzły gobliny, które podążając jej śladem, znaczyły swoją drogę krwią. Nie oszczędziły nikogo. Śmierć, którą niosły, okryła wszystko mrokiem. Stała się koszmarem. Obudziła strach, w którym słychać było tylko krzyk mordowanych i bezsilność tych, którzy mimo wszystko próbowali się bronić. Wtedy na ich drodze pojawił się on – łucznik Goran.