Szatan Piccolo nabija w butelkę Wszechmogącego (technika odesłania mafuby w końcu się do czegoś przydaje) i połyka ją przed walką z Goku. To stawia chłopaka w trudnej sytuacji - żeby wydostać Wszechmogącego z brzucha musiałby najpierw zabić Piccolo, ale wtedy zginąłby również bóg. I tak pozostaje zwyczajna (hie, hie, hie...) walka, w której królują różne przepotężne techniki i ich riposty. Z czasem następuje też ewakuacja widowni... Koniec końców to jednak Goku ląduje na deskach z połamanymi kończynami, a Szatan gotowi się do zadania ostatecznego, prawdziwie morderczego ciosu...