W owym czasie… Wraz ze zbliżającym się rokiem tysięcznym w powietrzu unosiły się pierwsze oznaki nadchodzącej Apokalipsy. Metalowe statki sylfów siały postrach na nieboskłonie pod bacznym okiem diabła, który każdego dnia posyłał na ziemię coraz liczniejsze zastępy swoich stworzeń. Śmierć, strach i potępienie były najwierniejszymi kompanami ludzi w świecie rządzonym przez siły spoza niego. A ja, Raedwald Sakson, handlarz relikwiami, o którym powiadało się, że umysł ma równie ostry, jak sztylet, postanowiłem stanąć na drodze chaosowi.