Geralt wdaje się w sprzeczkę ze swoim zleceniodawcą, a gdy argumenty zostają zastąpione przez miecze i strzały, wiedźmin musi szukać ucieczki w morzu. Fale wymywają go na brzeg nieznanej mu krainy. I dopiero wtedy zaczynają się prawdziwe kłopoty. Szybko okazuje się, że tutejsza ziemia jest przesiąknięta krwią przelewaną w konflikcie lokalnego jarla z tajemniczym plemieniem, które w imię ochrony wszystkich istot nie waha się mordować ludzi. Obie strony zechcą wykorzystać Geralta, żeby przechylić szalę na swoją stronę.