Gotham. Stare poczciwe Gotham. Wiecznie niezmienne miasto brudu i moralnej zgnilizny, ponura kolebka bezprawia, w której ludzie umierają boleśnie i gwałtownie. Kiedyś miasto miało swojego obrońcę, swoją latarnię - jej blask dawał nadzieję i pozwalał wierzyć, że dziecko odwiedzające cyrk nie napotka szalonego klauna miotającego kwasem na lewo i prawo, a życie samotnej kobiety zagubionej w labiryncie zaułków wcale nie zgaśnie. Ale dziś Batmana już nie ma. Jest za to zgorzkniały starzec, wewnętrznie tak samo martwy jak mroczny obrońca, którego funkcję piastował przed dekadą. Wayne. Dziś noc dla niego to pasmo niekończących się tortur, dawniej wspaniała przygoda na granicy brawury, kiedyś mrok to kryjówka, teraz zakazany owoc, który nęci i kusi stare kości do działania. Ale pewnej nocy przeszłość powróciła - jej imię to "Znak Zorro", a terytorium to szklany ekran, przed którym Wayne często zasiada. Spadła na niego jak bicz boży, jak wyrok massmediów za bezustanne donosy o przestępstwach popełnianych przez gang zwyrodnialców nazywających siebie Mutantami. Tego dnia rozsądek przegrał i mroczna istota drzemiąca w jego duszy od czasów pewnej pamiętnej nocy odrodziła się na nowo. Dla wielu jednak czasy Batmana minęły bezpowrotnie i miasto już go nie chce - dla społeczeństwa wychowywanegp przez media jest tylko kolejnym psychopatą, niebezpiecznym szaleńcem napędzającym falę przemocy. Jego opętańczy byt mógłby tylko przeszkodzić w zresocjalizowanym życiu Harveya Denta, dawniej Two Face i Jokera, których społeczeństwo przyjmuje do siebie z otwartymi rękami. Są wyleczeni - tak powiedzieli, lecz zmiany dopadły już całe miasto, a zbyt wiele wydarzeń wymknęło się spod kontroli. Mutanci obiecują zbrojny przewrót, zaś policja pod wodzą nowego komisarza - pewnej regulaminowej cizi - wspierana głosem mediów rozpoczyna nagonkę na samozwańczego mściciela, "wyleczeni" psychopaci zaczynają krzewić śmierć, a widmo atomowej zagłady zawisa nad światem. Tylko pozycja rządu wydaje się niezmieniona - kiedy wszystkie siły zawodzą po prostu zlecają "sprzątanie" facetowi od brudnej roboty, Supermanowi, ostatniemu aktywnemu superbohaterowi, zdrajcy własnych ideałów i tych, którzy kiedyś uznawali go za swojego przyjaciela. Ale nawet mrok miewa czasem dwóch sprzymierzeńców. Tym drugim jest Robin, zaledwie nastoletnia Carrie Kelley, która tylko raz w życiu spotkała Batmana i to wystarczyło by wzniecić w niej ducha walki, rozświetlić mrok drzemiący w mieście i ten inny, mieszkający w ludzkim sercu. Nawet w sercu samotnego starca, który tak naprawdę nigdy się nie zestarzał. I już nie jest sam.