W trzecim tomie przygód Jonki, Jonka i Kleksa akcja przenosi się do Afryki. Bohaterowie trafiają tam w drodze powrotnej z Metropolis, gdzie Kleks miał reklamować atrament, a niechcący został wplątany w konkurencyjną rozgrywkę między producentami wiecznych piór i długopisów (Pióro contra flamaster). Na pokładzie samolotu do Warszawy przyjaciele natrafiają na sensacyjny artykuł w gazecie. Wynika z niego, że gdzieś na Czarnym Lądzie pewien archeolog amator odkrył ślady kultu Czarnych Kleksów. Nasz Kleks jest podekscytowany – liczy na to, że podczas międzylądowania w Bogalandzie dowie się więcej na temat badań tajemniczego pana Peapsa i być może pozna historię swoich przodków. Nie wie, niestety, cała sprawa jest częścią intrygi wymyślonej przez Jolsky'ego i jego pomocnika Quinta z firmy Uniflamaster, którzy obwiniają Kleksa o bankructwo ich spółki.