Niecodziennik MKK to komiksy autorstwa zielonogórzanki, Martyny Krutuskiej-Krechowicz, które bardzo trafnie obrazują stosunki międzyludzkie naszych czasów. Sceny, które przedstawia autorka, są odzwierciedleniem rzeczywistych historii, jakie spotkały ją samą lub też osoby z grona jej znajomych. Niecodziennik jest ironicznym komentarzem, a nawet obrazem współczesnego dnia codziennego młodych ludzi, pokolenia 20 i 30+. W albumie Martyny odnajdujemy szereg spraw, które nas dotyczą; zarówno sprawy codzienne, jak i dylematy moralne czy materialne, sytuacje związkowe, obrazy z życia singielki, która żyje tu i teraz, tak jak my.
Martyna pilnie przypatruje się naszej codzienności i obrazuje ją w umiejętny i przystępny sposób. Niecodziennik jest komentarzem, a nawet obrazem współczesnego dnia codziennego młodych ludzi. Jego fragmenty wielokrotnie ukazywały się na tak popularnych stronach jak demotywatory.pl czy kwejk.pl, gdzie otrzymywały wiele pozytywnych komentarzy (średnio 1200 - blog i fanpejdż na Facebooku), a co ważniejsze były chętnie cytowane i udostępniane, co dobitnie pokazuje, iż treści przedstawiane przez Martynę są rozumiane i podzielane przez wiele innych osób.
Targetem dla tego wydawnictwa są głównie osoby w wieku 20-35 lat, zwłaszcza panie. Kobiety te, poprzez brak twarzy u postaci występujących w komiksie oraz poprzez brak jasnego określenia miejsca akcji, będą mogły się utożsamiać z wieloma bohaterkami i wydarzeniami przedstawionymi w komiksie.
Mimo tak kobiecej tematyki, a może właśnie dzięki niej, komiks ukazujący się w Internecie na stronie Martyny, czyta wielu mężczyzn. Są oni z natury ciekawi kobiecego punktu widzenia. W Niecodzienniku autorka "sprzedaje" nam sytuacje z życia w sposób dosadny i bezpośredni, czyli najlepszy do odczytania dla mężczyzny.
Papierowe wydanie Niecodziennika stwarza możliwość dotarcia do nowych odbiorców sztuki sekwencyjnej, jaką jest komiks. Umożliwia również utrwalenie prac Martyny. Nadal chętniej sięgamy po papierowe wydania niż po e-booki, chętniej obcujemy z namacalną książką, albumem, poświęcamy mu wtedy więcej czasu, wracamy do niego, analizujemy, czytamy od nowa. Do treści pokazywanych na stronach wracamy rzadziej, poświęcamy im maksymalnie kilka sekund, jesteśmy niecierpliwi. Zupełnie inny jest odbiór przy wykorzystaniu innego medium.