Dr Manhattan teleportuje siebie i Sally na Marsa, gdzie podziwiając osobliwe uroki Czerwonej Planety jednocześnie przedyskutowują wiele ważkich dla siebie i dla ludzkości spraw. Podczas tej pogawędki Sally uświadamia sobie jedno - ludzkie życie nic nie znaczy dla jej niebieskoskórego towarzysza... W tym czasie Nocny Puchacz i Rorschach ukrywają się przed stróżami prawa, prowadząc śledztwo i kojarząc dotychczasowe fakty docierają do ponurej prawdy - za zabójstwem Komedianta i resztą niewyjaśnionych zdarzeń stoi nie kto inny jak Ozymandiasz. Ów heros przebywa właśnie w swojej rezydencji na Antarktydzie skąd ma zamiar doprowadzić do ogólnoświatowego pokoju pozorując atak kosmitów na Nowy Jork i uśmiercając połowę jego mieszkańców, co zresztą czyni. Przybyli do jego kryjówki Rorschach, Puchacz, Manhattan oraz Sally pobici i przyparci do muru mogą co najwyżej wysłuchać co Veidt ma im do powiedzenia, bo wszyscy wiedzą iż ujawnienie prawdy tylko pogorszy sytuację i doprowadzi ludzkość do wzajemnego wyniszczenia. Jedynym rozwiązaniem staje się zatem pójście na kompromis i zachowanie wszystkiego w tajemnicy, ale... nie dla Rorschacha, który za własny upór płaci najwyższą cenę. Tyle, że nikt nie wie, iż jego sekretny dziennik właśnie wylądował na biurku pewnego redaktora pewnej brukowej gazety...