Porzucony dzikim psom na pożarcie, wychowany z lufą rewolweru w ustach zamiast smoczka i otoczony opieką karła transwestyty, Juan Solo zdecydowanie nie miał łatwego dzieciństwa. Rodzinne Huatulco przyjmuje jednak Juana z otwartymi ramionami i choć nie rozpieszcza go, uczy go przeżycia. Od wczesnych lat, Juan rozwija talent do bezmyślnej zbrodni, która w jego mniemaniu jest szczeblem na drabinie uznania i pozycji społecznej wśród przeżartego korupcją społeczeństwa.