Dlaczego warto sięgnąć po Apokalipsę św. Jana dziś? Bo Apokalipsa to księga, która pulsuje życiem. Jej treść przeraża albo śmieszy jedynie tych, którzy znają ją pobieżnie. Ambitny czytelnik doświadczy zachwycającej symfonii chwały, która nieustannie rozbrzmiewa ponad zgiełkiem wojennym oraz kłamliwym szyderstwem demonów. Bo siła, która płynie z Apokalipsy, nie jest tanią, sentymentalną pociechą. Eschatologiczne znaki, które w każdym pokoleniu chrześcijan budzą na nowo błysk rozpoznania, rzeczywiście wyznaczają drogę nieuchronnej katastrofy o kosmicznych rozmiarach. Życie wiernych Bogu nie jest sielanką. Ale Bóg niezawodnie interweniuje w najbardziej krytycznym i decydującym momencie historii, odpowiadając na wołania swych męczenników. Bo przeoczenie opowieści o ostatecznym zwycięstwie Chrystusa może doprowadzić do utraty sensu, poddania się i niewoli.