Miasto, w którym mieszkają Karluk i Amira bardzo ucierpiało po ostatnim najeździe. Dom Pariyi został doszczętnie spalony, a więc z dymem poszedł cały jej posag. Ponowne uzbieranie tkanin i przygotowanie haftów może zająć nawet trzy lub cztery lata. Czy Omar będzie chciał tak długo czekać na swoją wybrankę? Nie mówiąc już o tym, że Pariya wyjątkowo kiepsko radzi sobie ze sztuką władania igłą... Amira wraz z mężem przyjmują pod dach dziewczynę z jej rodziną i postanawiają zrobić wszystko, aby im pomóc.