Nie dość powiedzieć, że Sakamoto to wybitny młodzieniec! Sakamoto to brakujące ogniwo pomiędzy człowiekiem a bóstwem. W jego słowniku brakuje takich wyrazów jak "problem" czy "niemożliwe", bez względu na to, czy w sprawę zamieszani są najgorsi chuligani, dzieci, czy zjawy z innego świata - nie ma dylematu, którego Sakamoto nie rozwiązałby przy drobnej pomocy papieru toaletowego, czy kasety porno - brzmi kompletnie bez sensu? Nie jeśli w sprawę zamieszany jest - Sakamoto!