Jakub Rebelka niewątpliwie należy do czołówki polskich twórców komiksów, a album Doktor Bryan jest na to najlepszym dowodem. Znakomita historia, której autor pieczołowicie buduje niesamowity nastrój, by zaskoczyć nas komicznym rozwiązaniem sytuacji i równie nieoczekiwanie sprawia, że śmiech więźnie nam w gardle. W rysunkach młodego twórcy widać związki z pracami Edwarda Muncha i komiksami Teda McKeevera, a w Doktorze Bryanie można dostrzec bliskiego krewnego znanych z niemieckich filmów ekspresjonistycznych doktorów Caligariego i Mabuse (ich potomkami są wszyscy popaprani doktorzy, którzy pojawili się kiedykolwiek na kinowym ekranie, z doktorem Hannibalem Lecterem włącznie). Styl Rebelki pozostaje jednak na wskroś oryginalny i niewymuszony zarazem.