GAZ DO DECHY
Na rynku pojawił się właśnie najnowszy tom „Gigant Poleca”. Serii chyba nikomu nie trzeba przestawiać, bo każdy miłośnik disnejowskich kaczek zna ją doskonale od lat. Ale jeśli nic o niej nie wiecie, to w tym tomie – jak każdym dowolnym z cyklu – czeka na Was zbiór komiksów z Kaczkami i Myszami, pełen akcji, przygód, humoru i przesłania.
Co konkretnie czeka na Was w tym tomie? Właściwie należałoby zapytać: czego tu nie ma! Dokładnie, świat Kaczek i Myszy jest bardzo bogaty, a ich przygody niezwykłe. Na dobry początek czeka tu na nas sugerowana na okładce historia z samochodami w roli głównej. Do tego Sknerus musi udowodnić, jak świetnym jest biznesmenem, bohaterami wstrząśnie śmiech wywoływany przez pewną maszynkę, a Miki, zamieszany w kolejne przygody, tragi w sam środek wydarzeń związanych z alternatywnymi świtami!
Jakby tego było mało, przekonamy się, co może mieć wspólnego Kwantomas z Superkwękiem. Poza tym Donald wyruszy na poszukiwanie rzadkiego kwiatu. A w końcu czeka nas także… poszukiwanie złotej rzeki.
To, tradycyjnie, nie wszystko, co czeka na Was w tym tomie. Tomie, jak zwykle, dość wyważonym pod względem poziomu, a przy okazji bardzo udanym. Największym zakończeniem in plus okazała się tu historia o Superkwęku, podejmująca się opowiedzenia na nowo jego legendy, co stanowi niewątpliwą atrakcję. Dla mnie tym większą, że od dziecka, kiedy przeczytałem pierwsze historie z jego przygodami, lubię tę postać i połączenie klimatów superhero, kryminału czy SF (w zależności od podejścia twórcy) z typowo disnejowskim klimatem.
Poza tym jest tu wszystko to, co lubimy w komiksach z „Gigantów” czy „Kaczora Donalda”. Bohaterowie biorą udział w licznych przygodach, do ich życia wkracza fantastyka – czy to w formie dziwnych wynalazków, czy bardziej widowiskowych elementów – pojawiają się zagadki kryminalne i tajemnice z przeszłości i jest w tym dużo humoru, mądrości, wartości przekazywanych w lekki i przystępny sposób i całe mnóstwo naprawdę świetnie zabawy.
Świetne są też rysunki. Różnorodne, nie tak doskonale, jak prace Barksa czy Rosy, ale bardzo miłe dla oka, kolorowe i różnorodne. Dobre wydanie, o którym warto napomknąć na koniec, oferuje nam dokładnie 250 stron czystego komiksu w niskiej cenie. Komiksy głównie dla dzieci, ale zachowującego taki poziom, że nawet dorośli odbiorcy nie poczują się zawiedzeni. I dlatego właśnie mimo upływu lat i zmieniających się trendów, te serie wciąż pozostają obecne na rynku i przyciągają kolejne pokolenia czytelników.
wkp, 28.09.2021, 06:50