|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

256
Conan - Miecz barbarzyńcy #1 - Kult Kogi Thuna [2020]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 35,99 zł!
seria / numer:
tytuł:
Kult Kogi Thuna
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
167 x 255 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miekka ze skrzydełkami
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
128
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2020
wydawca oryginału:
cena:
39,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

W ostatnim czasie mam szczęście do czytania komiksów w światach Conana z Cymerii, w których jego przygody rozpoczynają lub dzieją się na statkach, w morskiej kipieli! Hej ho! Na umrzyka skrzyni tkwi butelka rumu! Hej ho, niektóre są lepsze, inne gorsze. Ba! Zapanowała dziwna moda, aby osadzać wszelakie komiksowe przygody w pirackich anturażach, niczym ujęte w obrazie kadrów filmowych („Piratów z Karaibów”).

Nie inaczej jest w przypadku najnowszej odsłony „Savage Sword Of Conan”. Nowej? Tak, albowiem po przejęciu praw przez Marvel Comics, ten nasz potentat za wielkiej wody rozpoczął masową produkcje nowych komiksów w świecie barbarzyńcy, a nawiązujących do klasyków. Z jednej strony Marvel wraca do korzeni, a z drugiej zbiera śmietankę z klasyków - lepiej, lub gorzej.

Nie zmienia to faktu, że jestem świeżo po lekturze pierwszorzędnego tytułu - zbiorczej edycji, w nowej odsłonie „Miecza Barbarzyńcy”, który zbiera w swojej zawartości pięć zeszytów. Na marginesie. Składają się one na jedną zamkniętą historię.

Ni z gruszki, ni z pietruszki, nasz Conan znajduje się na statku piratów i łowców niewolników należących do czcicieli maga Kogi Thuna. Na wpół martwy i wyłowiony (z innej nieznanej nam jeszcze pierepałki) dał się zakuć w kajdany. Jego sytuacja jest beznadziejna, lecz niejaki Suty postanawia mu pomóc w ucieczce. Oswobodziwszy się kradną tajemniczą szkatułkę, palą statek i uciekają.

Nie zdradzę Ci dalszego zarysu opowieści, ale wszystko się może tu zdarzyć. Niczym królik z kapelusza pojawiają się kolejne przygody i kolejne uniwersalne rozwiązanie sprawy. Conan biega, walczy, ucieka, morduje i zażartuje. W skrócie, bach, ciach i po sprawie!

Conan jest w żywiole walki i zdobywania! W tym miejscu nie zdradzę za wiele! Tak, (jak na okładce arcymistrza Alex'a Rossa) Conan walczy w katakumbach z żywymi trupami.

Pokonuje wszystkich wrogów i dzieje się tu bardzo wiele! Tak! Tak! Tak! Jestem na tak! Czyta się! Ogląda się to świetnie!

Aczkolwiek, uczciwie sprawę ujmując daleko tym przygodom do klimatu starych (wydawanych u nas przez Hachette) pierepałek Conana. Dostaniesz w zamian dobre odmóżdżające czytadło, takie idealne po ciężkim dniu pracy.

Summa summarum, nie jest źle, jest dobrze! Scenariusz Gerry’ego Duggana (specjalisty do „Deadpoola”) trzyma poziom, a oprawa graficzna Rona Garneya - bardzo toporna (w dobrym sensie toporna), czytaj surowa ma w sobie odrobinę klimatu dawnego Conana! Dodam, że plansze pokolorowane zostały w stonowanej palecie barw przez weterana Richarda Isanove.

Na marginesie. Na rynku amerykańskim seria ta została wydana również w czerni i bieli. Osobiście, to taki wariant wydania polskiego podobałby mi się najbardziej i byłby najlepszy. Albowiem, w tym anturażu prace Garney'a są niczym dzieła Franka Millera.

Na sam koniec, oceniając krajową edycję, to nie mam zarzutów. Tradycyjnie nasz Egmont spisał się na medal. W porównaniu z innym komiksami w świecie nowego Conana, to zachowano jednolity standard!

Okładka jest ze skrzydełkami, do tego farba i papier razem ładnie pachną, są na końcu albumu dodatki i galerie, plus notki o autorach, ale przede wszystkim w pozytywnym odbiorze całości pomaga bardzo dobre tłumaczenie z angielskiego, autorstwa Bartosza Czartoryskiego. Łącznie, wszystko składa się na znakomity i rozrywkowy tytuł!

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
27.05.2020, 10:14

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1088]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5037138
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5037138