|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

212
Papieże w historii #2 - Leon Wielki. Pogromca Attyli [2020]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 31,49 zł!
seria / numer:
tytuł:
Leon Wielki. Pogromca Attyli
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
216 x 285 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
56
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2020
wydawca oryginału:
cena:
34,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [3]:
Oto mamy Europę podzieloną: z jednej strony większość ziem jest pod panowaniem Walentyniana III, z drugiej najazdy ludów barbarzyńskim, w tym Hunów, są już taką codziennością jak wiosenne roztopy. Do tego i Kościół Katolicki przeżywa pierwsze rozłamy. Cesarz sprzeciwia się ożenkowi swej siostry z Attylą, przez co sytuacja polityczna jeszcze się zaognia, a na miasto już kroczy rozwścieczony wódz z armią grabiącą i palącą każdą napotkaną wioskę. Dodatkowo, bojąc się o utratę władzy, cesarz robi co może, by wojskowy Aecjusz nie wzmocnił jeszcze swojej pozycji wśród legionistów i nie sięgnął po władzę. A bo to pierwszy raz by było, kiedy cesarz jest zabijany, bo komuś zamarzyła się korona?

Okazuje się, że najrozsądniejszym wyjściem jest nie czekanie na posiłki i dręczenie najeźdźców głodem i terrorem, a poselstwo głowy Kościoła. Czasem właśnie mądrzy ludzie potrafią więcej niż miecze. O ile Attylę udaje się przekonać, by zawrócił wojska i nie miał pretensji za odrzucenie ego propozycji małżeńskiej z siostrą cesarza, o tyle już kolejne spiski, jak choćby zabicie ewentualnych pretendentów do korony, nie udaje się zatrzymać Leonowi. Dochodzi do coraz większych przetasowań na szczycie władzy, a mimo to wiara w Leonie jest niezmienna. Postawa papieża, który zmarł dopiero 21 lat po mianowaniu, do końca jego dni nie dopuściła do rozłamu Kościoła tak jak nastąpił rozłam Imperium Rzymskiego na część wschodnią i zachodnią, a w końcu całkowity jego upadek w kilka lat po śmierci Leona I.

France Richemond przedstawiła opowieść, w której zawarła ważniejsze elementy politycznej intrygi ostatnich lat Cesarstwa Rzymskiego. Nie stoi po żadnej ze stron i daleka jest od oceniania zarówno motywów, jakimi kierowali się Leon czy Walentynian II, jak i ich sposobów działania. Jesteśmy tylko widzami w tym bardzo krwawym, zgodnym z historycznymi danymi dramacie.
autor recenzji:
MonimePL
29.07.2022, 14:25
Wydawnictwo Egmont ma w swojej ofercie znakomite tytuły, wśród nich wyróżnia się seria „Papieże w historii”. W nietuzinkowy sposób przedstawia ona życiorysy najznamienitszych ojców kościoła. Na temat zeszytu o Janie Pawle II rozpisywałem się w samych superlatywach. Czas na ocenę tomu kolejnego pt. „Leon I Wielki. Pogromca Attyli”. Powstałego do scenariusza France Richemond (dyplomowanej historyczki) i w oprawie realistycznej Stefana Carloni, który także wyspecjalizował się w komiksie historycznym.

Akcja komiksu (w całości opartego na faktach) rozpoczyna się w 452 roku. Hordy Attyli pustosza Cesarstwo Rzymskie. Atak na Rzym jest nieunikniony. Zjednoczonym oddziałom cesarza Walentyniana III, a przewodzonym przez Aecjusza Flawiusza, zwanym „ostatnim Rzymianinem”, nie udało się tym razem zatrzymać pochodu barbarzyńców.

Na marginesie dodać należy, że wszystko to rozpoczęło się kilka lat wcześniej, gdy Attyla postanowił poślubić Honorię, siostrę cesarza Walentyniana III. Ba. jeśli uzyskałby zgodę młodego cesarza na ożenek, z czasem przejąłby władzę i odsunął młokosa, a znany mu osobiście Aecjusz Flawiusz (wspierający wcześniej uzurpatora Jana), całkiem możliwe, iż przeszedłby na jego stronę hordy, zaś Attyla, będąc już częścią cesarskiej rodziny, mógłby w ten przebiegły sposób doprowadzić do swojej pełnoprawnej koronacji na władcę imperium. W 450 r. zabiegi wodza Hunów do ręki Honorii zostały odrzucone, a on bez wahania zaatakował! Wraz ze swoimi wojskami przeprawił się przez Ren na zamieszkane przez Franków tereny Cesarstwa.

Ba, w owym czasie już bardzo słabe legiony zwane limitanei nie zatrzymały najeźdźcy. Horda Attyli zburzyła wiele miast frankijskich, między innymi Metz i oblegała Orlean. Aecjusz Flawiusz pomimo wielkich strat odparł go kilkukrotnie i wygrał w 451 na Polach Katalaunijskich, ale nie zatrzymał. Komiksowa historia rozpoczyna się w momencie, gdy horda jest coraz bliżej Rzymu. Nie ma nadziei dla Cesarstwa Rzymskiego, lecz w tym dramatycznym momencie, do akcji wkracza papież Leon I.

Dzięki swej mądrości, negocjacjom i charyzmie doprowadził do układu pokojowego, który oszczędził Cesarstwo.

Z historycznym pietyzmem i w obrazie komiksu wiernym z realiami epoki, widzimy owe wszystkie niuansiki związane z tymi wydarzeniami. Poszczególne strony konfliktu mają bardzo wiele za uszami, zdrady, zadymy, zabójstwa, konflikty religijne targają tym miejscem na ziemi, a pośrodku tego wszystkiego jest mądry papież Leon.

Obraz komiksu bardzo wiernie (na faktach) oddaje jego życiorys i obrazuje go na tle upadającego Cesarstwa. Widzimy w komiksie ten zdeprawowany świat Cesarstwa Zachodniego i Cesarstwa Wschodniego, ich kłamstwa, obłudę, podziały religijne i sekty, które mógłby doprowadzić do rozłamu w kościele Chrystusowym.

Papież trwał! Starał się wszystko godzić! Leon I trzymał to wszystko silną ręką i szukał porozumienia.

Podsumowując! Ten komiks nasączany jest esencjonalną fabułą, która wiernie (także w detalach szaty graficznej) obrazuje tamten okres dziejowy.

Ta opowieść, od pierwszej do ostatniej strony komiksu trzyma czytelnika w napięciu, zaś lektura nie nuży i to pomimo oparcia jej na źródłach historycznych.

Jednym zdaniem, znakomity tytuł!

Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
22.05.2020, 17:06

LEON I ATYLLA

Drugi album z komiksowej serii poświęconej papieżom przenosi nas w czasie do roku 452 naszej ery. Po historii z Janem Pawłem II dostajemy bowiem opowieść o „Pogromcy Atylli”.

Połowa V wieku to czas, kiedy Rzymowi nie zagrażają tylko Hunowie, ale pozycję cesarstwa podważa też powolny rozłam Kościoła. Wojownicy Atylli - lud z Azji Środkowej nazywany „diabłami”- sieje właśnie coraz większe spustoszenie na północy współczesnych nam Włoch. Dodatkowym problemem jest też patriarcha Konstantynopola, którego uznaje Cesarstwo Wschodnie. To baza do opowieści o Leonie I Wielkim. Papieżu, który pokazany jest jako mędrzec z długą, siwą brodą. Mędrzec, którego wizerunek opiera się na kanonicznych przedstawieniach pierwszych ojców Kościoła.

Scenariusz komiksu stworzyła France Richemond. Leona pokazała jako papieża mądrego. Atyllę jako władcę żądnego krwi. Fabuła – podobnie jak w przypadku omawianego już albumu „Jan Paweł II. Nie lękajcie się” - poszatkowana jest na migawki. Akcja zaczyna się w Rawennie, w pałacu Walentyniana III. Później skacze zarówno w przeszłość, jak i przyszłość. Widzimy więc chwile, gdy Leon – przywódca zwany Lwem – zostaje obrany papieżem po śmierci Sykstusa III. Zaglądamy do Rzymu w roku 410, gdy najechał go Alaryk. Ale widzimy też śmierć Atylli, próbę powrotu Rzymu do dawnych wierzeń i splądrowanie miasta przez Wandalów pod wodzą Genzeryka. Nieco męczący w tym może być tylko natłok postaci występujących na kartach komiksu (na końcu znajduje się ich leksykon; mamy też kilka tekstów historycznych).

Z przyjemnością ogląda się rysunki, jakie stworzył Stefano Carloni. Właśnie tak powinien wyglądać narysowany realistycznie komiks historyczny. Z dbałością o stroje, biżuterię, uzbrojenie oraz z pompatycznością wnętrz i monumentalnością architektury. I tu przypomina mi się inny z komiksów o Rzymie, stworzony przez Polaków. Myślę o „Quo Vadis” sprzed dwóch dekad, które na język komiksu przełożył Jarosław Miaska, zilustrował Jerzy Ozga, a pokolorowali Grzegorz Majcher i Jacek Rzodeczko. Tamten komiks – będący graficznym majstersztykiem – przeszedł jednak bez większego echa (można go znaleźć na aukcjach Allegro). Ten pewnie znajdzie nabywców wśród tych, którzy przy okazji sięgną również po album o Janie Pawle II.

Co dalej? W zapowiedziach Egmontu są jeszcze dwa papieskie albumy, wydane już na Zachodzie. To „Święty Piotr. Zagrożenie dla Cesarstwa Rzymskiego” i „Klemens V. Ofiara Templariuszy”. Po polsku mają ukazać się jeszcze w tym roku.

autor recenzji:
Mamoń
19.05.2020, 20:01

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044339
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044339