POWSTRZYMAĆ DZIECKO?
Ten tom „Jujutsu Kaisen” to nic innego, jak wyładowany niemal od brzegu po brzeg horror akcji. Dzieje się tu dużo, szybko, właściwie bez chwili wytchnienia. Akcja pędzi na złamanie karku, dialogi nie przytaczają, a wszystko to czyta się szybko, lekko i przyjemnie, nawet jeśli oryginalnością seria bynajmniej nie grzeszy.
Itadori rusza powstrzymać Junpeia. Nanami jest jednak zdania, że nie powinien tego robić, bo Junpei to jeszcze dziecko i może uda się rozwiązać problem inaczej. Kto z nich ma rację? I do jakie będą konsekwencje działań bohaterów?
Współczesny shounen chyba nie może być oryginalny. Jak większość popkulturowych tworów zresztą. To już nie kwestia gatunku a tego, że po prostu w większości dziedzin twórczych powiedziano już wszystko, a człowiek skazany jest na odtwórstwo. Shounen zaś, jak każdy twór zamknięty w konkretnych ramach czy szufladkach, jeśli nie łamie barier gatunkowych, ma jeszcze mniejsze pole do popisu. Znaczenie ma więc jedno: by był udany. A w tym wypadku jest nieźle. Nie brak podobnych do „Jujutsu Kaisen” serii – także na polskim rynku – które wypadają lepiej, ale nie znaczy to wcale, że nie jest wart uwagi.
Podstawą tej serii jest połączenie horroru akcji ze szkolnym życiem, ma też w sobie nieco mroku. Nie ma tu głębi czy ambicji, nie ma ważkich treści, fabuła jest prosta, skoncentrowana na walkach, wymianie ciosów i wymyślnych technikach. Świat „Jujutsu Kaisen” ma swoje zasady, którymi się rządzi, swoją specyfikę i przede wszystkim swój klimat. Jest tu zatem wszystko to, co lubi młody czytelnik – akcja, techniki, których nazw może się uczyć, jakby to miało jakieś znaczenie (tak, tak, sam jako dzieciak pasjami zapamiętywałem nazwy dragonballowych technik, więc wiem o czym mówię) i odrobinę humoru dla przełamania tego wszystkiego.
Jeśli chodzi o rysunki, to są one przede wszystkim proste i niechlujne. Coś, jak szkice, nieco bardziej dopracowane, ale jednak szkice. Z tym, że to właśnie do tej opowieści pasuje. Bo rzeczywistość, w jakiej bohaterowie żyją też jest brudna i niechlujna, dynamiczna niczym te kreski stawiane na papierze przez autora, a jednak mająca coś w sobie. Jeśli taka estetyka do Was przemawia i lubicie podobne klimaty, „Jujutsu Kaisen” to seria dla Was.
|
autor recenzji:
wkp
17.11.2021, 06:29 |