ZWYCZAJNA SUPER DZIEWCZYNA
To już siódma, a właściwie nawet ósma (jednocześnie z nią na rynku pojawił się bowiem jeszcze jeden tom tej kolekcji) powieść graficzna od DC skierowana do nastolatków. Siódma, (ósma), ale najlepsza z dotychczas wydanych. Nie tylko za sprawą rysunków znakomitej artystki Joëlle Jones, ale i świetnego scenariusz Mariko Tamaki, która przecież zachwyciła nas swoim „Pewnego lata” i chociaż tu nie robi rewolucji, serwuje nam naprawdę znakomity komiks o codziennym życiu Supergirl.
Kara Danvers umie latać. Ma moce. Może się też pochwalić tym, że przybyła z kosmosu. Ale przede wszystkim jest nastolatką i to właśnie problemy tego okresu najbardziej zaprzątają jej głowę. Zawody lekkoatletyczne? Pryszcze? Szesnaste urodziny? Relacje z przyjaciółmi i przybranymi rodzicami? Na tym tle przebłyski wspomnień wydają się być bez znaczenia, jednak już wkrótce przeszłość upomni się o swoje, a Kara będzie musiała zdecydować czy chce być superbohaterką i czy powinna przyjąć na siebie tę rolę…
Ten komiks jest autentycznie świetny. Możecie w to wątpić, w końcu seria „DC powieść graficzna 13+” skierowana jest do młodszych nastolatków, a jednak. Nic w tym dziwnego, skoro wzięły się za niego dwie tak znakomite artystki, jak Tamaki i Jones. Ta pierwsza zachwyciła nas „Pewnego lata”, imponującym komiksem dla starszych czytelników traktujących o młodych dziewczynach, ta druga nieraz zachwyciła ilustracjami do „Batmana”. A obie, chociaż ich dzieło skierowane jest do młodszych odbiorców, udowadniają jak świetnymi są autorkami.
I w pewnym stopniu wynika to zapewne z tego, że „Supergirl: Jak być super” nie powstało wcale na potrzeby tej serii. Na początku roku 2019 wydawnictwo DC Comics wystartowało z nową inicjatywą, nazwaną wówczas „DC Ink”. O co w niej chodziło? O przedstawienie powieści graficznych dla czytelników w wieku mniej więcej trzynastu lat. Większość komiksów wydanych w jej ramach powstała specjalnie w tym celu. Przez osiem miesięcy istnienia „DC Ink” na rynku ukazało się łącznie pięć tytułów – wśród nich dwie opowieści, które trafiły właśnie na polski rynek – a potem cała inicjatywa została przechrzczona na „DC Graphic Novels for Young Adults” i pod takim szyldem wydaje do dziś kolejne tytuły. W całej tej inicjatywie znalazły się dwa tylko reprinty: „Superman Smashes the Klan” oraz debiutująca w 2017 roku miniseria „Supergirl: Jak być super”.
W czymkolwiek jednak nie upatrywać by sukcesu tej historii, niniejszy album jest naprawdę znakomity. I jednocześnie znakomicie wpasowuje się w to, co do tej pory mogliśmy czytać w serii, dostajemy tu zatem opowieść dziejącą się poza kanonem i skupioną bardziej na postaci, niż akcji. To, co otrzymujemy, to głównie życie nastoletniej Kary, szkolne i codzienne troski i problemy oraz superbohaterskie rozterki. Podstawą jest jedna to, że mamy tu losy nie heroski, a zwyczajnej dziewczyny – dziewczyny, którą się lubi i rozumie. I to się ceni.
Świetne ilustracje, bardziej realistyczne i dopracowane niż zazwyczaj w serii oraz świetne wydanie dobrze tego wszystkiego dopełniają. Grafiki są przyjemne dla oka, kolor, stonowany i oszczędny, świetnie tu pasuje, a całość pozostawia po sobie przyjemne wrażenie i uczucie niedosytu. Dlatego ze swoje strony polecam. To tylko nieskomplikowana rozrywka, ale na tym polu rzadko zdarzają się komiksy tak udane.
|
autor recenzji:
wkp
24.03.2022, 06:17 |