KOT ŁĄCZY LUDZI
Ta seria śmieszy. Ta seria bawi. Ta seria wzrusza. I nikogo nie pozostaw obojętnym. Dlatego jeśli szukacie dobrej mangi dla starszych czytelników, którzy bardziej niż akcję cenią dobrą treść i emocje, „Starszy pan i kot” to rzecz, po którą powinniście sięgnąć koniecznie.
Kot bawi. Kot śmieszy. Kot wkurza. Ale kot potrafi też łączyć ludzi. Wielki rywal starszego pana też staje się właścicielem futrzaka i tak oto przypadkiem drogi obu przecinają się. Co wyniknie z tego spotkania? I jak wyglądać będą teraz relacje obu?
To, że ta seria skierowana jest do starszych czytelników, wcale nie znaczy, że zawiera treści nieodpowiednie dla młodszych odbiorców. Wręcz przeciwnie, właściwie wszystko, co znajdzie na stronach tomików „Starszego pana i kota” to produkt, który można by uznać za familijny pod każdym właściwie względem. Nie ma tu seksu, nie ma przemocy, nie ma niecenzuralnych słów czy tematów, z jakimi dzieci nie powinny mieć kontaktu. O co zatem chodzi z tym, że przeznaczona jest dla starszych czytelników?
Wszystko przez dojrzałość. Nie chodzi więc o to, że młodsi odbiorcy źle się będą bawić czy trafią na coś dla siebie, ale nie docenią w pełni wszystkich walorów opowieści. Bo „Starszy pan i kot” to historia o starcie bliskich, o miłości, która nie mija nawet po śmierci, o samotności, wycofaniu się, urazach, traumach, szukaniu bliskości, potrzebie ciepła i tym podobnych kwestiach. Wymieniać można by dużo, ale każdy wie o co chodzi. Te tematy w nasze życie wkraczają z wiekiem, a dobre ich oddanie jest wielką siłą tej serii.
Ale świetnie oddane jest też zachowanie kota. Owszem, to zostało nieco podkręcone, wsparte przydaniem zwierzęciu kilku ludzkich cech i uczuć / emocji, niemniej świetnie ukazując codzienność życia z takim pupilem. To prawda, każdy kot jest inny, to zwierzęta indywidualne, jak rzadko które, jednak pewne cechy mają wspólne i to świetnie uchwycone zostało w „Starszym panie” dzięki czemu seria potrafi i wzruszyć, i rozśmieszyć.
I urzec graficznie także. Ta, choć prosta, jak fabuła zresztą, jest autentycznie wyśmienita i doskonale oddaje wszystkie aspekty historii. Tak, jak kot bohatera jest zarówno brzydki, jak i słodki, tak i wszystkie inne sprzeczności i wzajemnie uzupełniające się elementy są tu odpowiednio ukazane. A wszystko, łącznie z dobrym wydaniem, robi tu duże wrażenie.
Dlatego polecam gorąco. Uwielbiam tą serię i mam nadzieję, że nie będzie jedyną podobną opowieścią dostępną na rynku. Nie brak bowiem opowieści o kotach wartych wydania i liczę, że w końcu się ich doczekamy.
|
autor recenzji:
wkp
23.03.2022, 06:08 |