ZŁODZIEJ KSIĘCIEM
Są takie opowieści, których nikomu nie trzeba przedstawiać, a „Aladyn” to zdecydowanie jedna z nich. Wielki hit – kolejny wielki hit należałoby powiedzieć – ze stajni Disneya, który przed laty rozpalał wyobraźnię widzów. A który niedawno doczekał się fabularnej, rozczarowującej wersji kinowej. Komiks zaś, który trafił właśnie w nasze ręce, to powrót do animowanej klasyki sprzed trzydziestu lat, którą chyba każdy zna.
Złodziej księciem? Czemu nie! Gdy piękna Dżasmina musi wyjść za mąż, bo tak nakazuje prawo, los chce, że złodziejaszek Aladyn staje się posiadaczem magicznej lampy. A dżin z lampy spełnia jego życzenie o staniu się księciem! Happy End? Niestety nie, bo zły wezyr Dżafar ma swoje plany co do przejęcia władzy. Czy chłopak zdoła stanąć mu na drodze?
Nie jestem fanem „Baśni tysiąca i jednej nocy”, nie przepadam za arabskimi czy nawet pustynnymi klimatami, dlatego „Aladyn” nie był dla mnie nigdy filmem, który mnie porywał. Co nie znaczy, że nie obejrzałem go kilkukrotnie, a i od kontynuacji nie stroniłem. Prawdziwym zawodem była dla mnie nowa, beznadziejna fabularna wersja, za to sięgnięcie po komiks stało się przyjemnym powrotem do początków. Tych przyjemnych, można rzec klasycznych, przynajmniej w disnejowskim ujęciu, początków.
Komiks to nic innego, jak adaptacja filmu z 1992 roku. Fabularnie to, jak poprzednie tomy tej przyjemnej kolekcji dla dzieci, nieco skrótowo potraktowana, ale udana wersja. Jest tu bowiem wszystko to, co w pierwowzorze, a zatem barwne – także kolorystycznie – przygody równie barwnych postaci, magia, humor i sporo uroku.
Graficznie rzecz wierna jest filmowi, chociaż ilustracje dostosowano do oczekiwań współczesnego czytelnika. Wszystko jest zatem barwne, cartoonowe, miłe dla oka i na pewno zachęcające najmłodszych do sięgnięcia po komiks, czy znają już tę opowieść, czy nie. Do tego mamy bardzo ładne wydanie, które również przypadnie do gustu młodym odbiorcom.
Po prostu sympatyczna pozycja dla dzieci i nie tylko. „Disney klasyczne baśnie” to ciekawa propozycja, która każdemu dziecku da szansę poznania (po raz pierwszy czy na nowo) disnejowskiej klasyki, a w dorosłych obudzi wspomnienia, kiedy sami odkrywali ją, jako dziecko. I to przy okazji bardzo udana kolekcja, warta zebrania i wracania do niej raz po raz.
|
autor recenzji:
wkp
29.04.2022, 06:17 |