|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

350
Kolacja u Jedynaczka. Franciszek Kostrzewski – pionier polskiego komiksu prasowego. [2022]
tytuł:
Kolacja u Jedynaczka. Franciszek Kostrzewski – pionier polskiego komiksu prasowego.
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
brak danych
format wydania:
210 x 275 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
168
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
50,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Paweł Chmielewski - szef Stowarzyszenia Twórczego "Zenit", pisarz. wydawca. propagator i mecenas wszelakich Sztuk Graficznych, czytaj samodzielna instytucja kulturotwórcza, po raz kolejny pokazał pisarski i archiwistyczny kunszt, wiedzę i klasę. Jestem świeżo po lekturze, jego najnowszej książki pt. "Kolacja u Jedynaczka. Franciszek Kostrzewski – pionier polskiego komiksu prasowego". Książki wydanej dwujęzycznie, w jednej połowie w polskim i w drugiej połowie w angielskim języku. Wydanej w rozdziałach, w której ujęto biografię wielkiej postaci, twórcy prasowego komiksu.

Nie bez kozery dodam, iż mamy do czynienia po raz kolejny, u tego autora, z publikacją najważniejszą dla uszeregowania powstania Sztuki Komiksu, w Polsce! Ba, ale nawet na całym świecie! Warto tu napisać bardzo szczerze, że od co najmniej od kilkunastu lat. tacy propagatorzy naszego medium, jak piszący te słowa, Adam Rusek, Jerzy Szyłak, Wojciech Jama, świętej pamięci Tomasz Marciniak i ma się rozumieć właśnie Paweł Chmielewski - wiedzieli, iż polski komiks prasowy, jest dużo starszy niż oficjalna przyjęta data powstania w naszym kraju pierwszego komiksu. Ba! Można rzec śmiało - nawet powstania samego gatunku Sztuki Komiksu na całym świecie!

Jak to możliwe? Tak! Jest to możliwe i jest to niezaprzeczalnym faktem. Wg. piszącego te słowa i także wg. Pawła Chmielewskiego, to jednym z pierwszyszych na świecie prekursorem komiksu (nawet źródłem powstania gatunku) był żyjący od 1795 do 1871 roku malarz i grafik Jan Nepomucen Lewicki. Koniecznie warto w tym miejscu zaznaczyć, iż Paweł Chmielewski w swojej książce wymienił  pochodzacych z Francji, jeszcze kilku  innych, czytaj wcześniejszych, (w sensie w okresie dziejowym starszych), prekursorów  naszego medium, niż mistrz Lewicki. Jednakże,  według piszącego owe zdania,  to Jan Nepomucen Lewicki,  spełnia wszystkie standardy komiksowości. Wiem, że w tym momencie podniosą się glosy zaprzeczenia i zdziwienia! Wiem, że w tym momencie podniosą glosy iż komiksem można nazwać wiele "komiksowych rzeczy": na przykład drzwi katedry Gnieźnieńskiej , czy co poniektóre średniowieczne przedstawienia żywotów świętych i rycerzy, a pokazana na arrasach, a nawet dużo starsze: zapisane popiołem na sklepieniach jaskiń historie: polowań ludów prehistorycznych lub Indian Hopi. 

Tak, w pewnym sensie są to komiksy, ale klasyką od klasyki jest komiks wydany w druku, wydany na pergaminie i spełniający wszystkie warunki komiksowości np. będący publikacją sekwencyjną, cykliczną, ujęta w znanym standardzie obrazowania komiksu.

A wszystkie te warunki dopełniły publikacje  wspomnianego Jana Nepomucego Lewickiego oraz jego naśladowców. Jednym z nich, był urodzony w 1826 roku Franciszek Kostrzewski.

Właśnie o nim jest ze wszech miar wyjątkowa i obszerna książka Pawła Chmielewskiego. Ba! W pewnym sensie! Przesuwa ona coraz bardziej granice powstania naszego medium, do wieku dziewiętnastego i nawet osiemnastego, ze względu na postać Jana Nepomucego Lewickiego.

Jednakże i tym razem (w swoim osobistym stylu, w podobnym jak w innych swoich książkach) Paweł Chmielewski  bardzo precyzyjnie opisuje artystyczny żywot mistrza ilustracji gazetowej Franciszka Kostrzewskiego. Ta swoista i rozbudowana narracja jest przepięknie ujętym w słowach i w obszernych uzupełniających treść komiksowych obrazach, wizjonerskim epitafium dla wielkiej postaci. W skupieniu przewertowałem kolejne strony i co rusz dowiadywałem się  o nowych przełomowych  sprawach i ciekawostkach komiksowych i około komiksowych dotyczących mistrza Kostrzewskiegoi i jego pracy.

Na przyklad dowiesz się! O tym w jakim sposób powstał komiks "Historya Jedynaczka", a potem znajdziesz tu opowieść, w jaki sposób powstała kontynuacja. Czyli co się wydarzyło, gdy jeden (w cudzysłowie) z nieznanych czytelników napisał list do redakcji gazety i w owym liście  poprosił o  kontynuowanie komiksu Franciszka Kostrzewskiego na jej łamach. Przy czym owa historia listu ma swoje drugie dno. Jakie? Nie będę zdradzał owego dna, denka, jak zwał tak nazwał. Jednakże takich smaczków jest w książce Pawła Chmielewskiego bardzo, bardzo, bardzo wiele. Wszystkie one opierają się na autentycznych przekazach i aby dojść do tej wiedzy, autor książki musiał przewertować multum historycznych rzeczy, almanachów bibliotecznych i muzealnych. Piszący te słowa widzi to wszystko bardzo dobrze, albowiem sam nie jeden raz przewertował (zapisane głównie elektronicznie) bardzo stare gazety i magazyny. Notabene także gazety z okresu powstania publikacji Jedynaczka/Jedynaczki, datowane na 1859 rok a to wszystko potwierdza autentyczność tego co zapisał (wypracował) w swojej książce Paweł Chmielewski. Wykonał on tytaniczną pracę. Na marginesie warto jeszcze tu wspomnieć, iż praca nad jego książką "Kolacja u Jedynaczka. Franciszek Kostrzewski – pionier polskiego komiksu prasowego", trwała już dużo wcześniej, niż wydany w 2019 przez Ongrys komiksowy zeszyt "Historya Jedynaczka, historya Jedynaczki", a zbierający tylko malutką część z prasowych komiksów Franciszka Kostrzewskiego.

Ba! Dużo takich bardzo nieznanych  komiksów prasowych znajdziesz w ocenianej tu książce. Większość komiksowych opowieści dotyczy życia codziennego zwykłych i szlacheckich ludzi. Przeważnie są to historyjki zabawne i okraszone zabawną pointą, ale zdarzaj się tu perełki obrazujące ludowe mądrości i trzeźwe patrzenie ówczesnego społeczeństwa na swój zniewolony pod kilkoma zaborami kraj. Summa summarum! Czyta się i ogląda się to przednio!

Ogromną wartością tej publikacji, jest także fakt, iż została od razu przetłumaczona na język angielski. Świetnie przetłumaczona przez Emmanuele Robak. Dzięki temu faktowi i przy odrobinie potrzebnego w życiu szczęścia, ma szanse trafić do ludzi na całym świecie - do ludzi znających temat historii powstania gatunku Sztuki Komiksu oraz na rynki zachodnie, a w ten sposób my Polacy, rękami Pawła Chmielewskiego, będziemy mogli napisać historię naszego ukochanego medium od nowa. Albowiem, parafrazując słowa Mikołaja Reja. „Polacy nie gęsi, swój język - komiksu - mają”!

Po dogłębnej lekturze. Mogę stwierdzić, że mamy do czynienia z książką przełomową dla naszego ukochanego medium, która wręcz przesuwa granice powstania Sztuki Komiksu. A wręcz przenosi je do Polski.  Polski w owym czasie nie będącej wolnym krajem i zawłaszczonej przez trzech zaborców. W skupieniu przewertowałem kolejne strony i co rusz dowiadywałem się nowych przełomowych ciekawostek komiksowych i około komiksowych. Paweł Chmielewski ubogacił ta książkę przeogromną dawką przystępnej i unikatowej wiedzy i  dodał do tego od groma materiałów graficznych, historycznych, para-komiksów, grafik poglądowych i szkiców.

Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku. Powtórzę się, ale w moim odczuciu mamy do czynienie z dziełem wybitnym, perfekcyjnie wykonanym, atrakcyjnie podanym i w dobrym sensie rewolucyjnym! Z tego powodu i z tej przyczyny! Czekam niecierpliwie na kolejne książki Pawła Chmielewskiego, na przykład  tym razem o Janie Lewickim.

Książkę  "Kolacja u Jedynaczka. Franciszek Kostrzewski – pionier polskiego komiksu prasowego" zakupisz w cenie 50 PLN. Edycyjnie. Posiada perfekcyjny DTP, w środku jest paginacja i świetnie dobrany papier offsetowy, plus uwagę zwraca mistrzowska minimalistyczna okładka autorstwa  Tomasza Łukaszczyka.

Summa summarum, pod każdym względem lektura obowiązkowa! Czyli! Kto nie zakupi, ten trąba!

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
05.11.2022, 11:00

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897794
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897794