FALOWANIE. SYTUACJA MARTINA
Po "Ssaniu" z udziałem Bazylego i "Zgnieceniu" z Kostkiem przychodzi czas na "Falowanie" z Martinem i Tiną. W komiksie, który rekomenduje sam David Cronenberg.
"Ssanie", "Zgniecenie" i "Falownaie" to tryptyk za którym stoi jeden z mistrzów undergroundu Dave Cooper. To tryptyk o poszukiwaniu ciepła, czułości, bliskości i... wspólnego falowania (że użyję tego słowa, by nie rażać sięna komentarze ortodoksów). "Ssanie" KLIK i "Zgniecenie" KLIK były mocno zakwaszone, mocno surrealistyczne. "Falowanie" to przy nich wręcz obyczajówka! Choć nie pozbawiona odjechanych momentów.
Martin jest artystą, który przygotowuje serię prac na wystawę "dających do myślenia erotycznych dzieł sztuki". By je stworzyć potrzebuje jednak natchnienia. Potrzebuje swoistej muzy, która tchnie w niego - twórcę - i w jego dzieła ową boską iskrę. Iskrę, która sprawi, że bedą dziełami naprawdę wyjątkowymi. Tak Martin zaczyna rozglądać się za modelkami. Ale nie tymi z wybiegów kreatorów mody, ale takich, które byłyby wyjęte z codzienności. Takich o iście rubensowskich kształtach, ale urodą nie grzeszących.
I tak na jego drodze staje Tina. Kobieta, dla której tematy tabu nie istnieją. Która przełamuje bariery w głowie Martina. W ten sposób artysta doświadcza erotycznych wizji, snów, fantazji seksualnych, kóre mają pomóc mu odrobić prace domową. Które wytwarzają rytm - odpychanie, przyciąganie. Falowanie.
Porównując tryptyk graficznie widać jaką zmianę przeszła kreska Coopera. "Ssanie" (z roku 1997) i "Zgniecenie" (z roku 2000) były rysowane w mocno cartoonowy sposób. "Falowanie" (z roku 2003) jest już bliższe estetyce crumbowskiej. Z mocnym kreskowaniem oraz cieniowaniem. W "Falowaniu" pojawiają się też akcenty kolorystyczne. To też tomik wydany w nieco większym formacie.
Choć "Ssanie", "Zgniecenie" i "Falowanie" nazywane są tryptykiem, poznawanie albumów wcale nie jest zależne. Każdy z nich to odrębna sytuacja, w które wplątują się Bazyli, Kostek i Matrin. Łącznikiem jest to, że każdy z nich w jakiś sposób przełamuje erotyczne tabu.
Dla miłośników undergroundu. I dla miłośników filmowych dzieł Davida Cronenberga. Wszak sam on zachwala we wstępniaku "Falowanie".
autor recenzji:
Mamoń
04.04.2023, 22:31 |