KOLEJNE KŁOPOTY
To już dwudziesty pierwszy tomik „Fire Force”. Patrząc na to, jaka jest częstotliwość wydawania serii mangowych na polskim rynku, aż chce się powiedzieć, jak ten czas zapierdziela. Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy sięgałem po premierowy tomik. I jak początkowo powoli wchodziłem w ten świat, coraz bardziej przekonując się do niego, a teraz proszę, taka liczba na okładce, a ja siedzę w nim mocno i fajnie bawię. I chcę więcej. No i to chyba dobra rekomendacja dla „FF”, prawda?
Shinra i jego ekipa chcą uratować kapitana Oubiego. I to za wszelką cenę. Uznani za zdrajców, chcą wedrzeć się do więzienia. Ale tam czekają na nich kolejne kłopoty…
No shouneny to ja lubię, od dzieciaka właściwie i chętnie po nie sięgam. A „Fire Force” to shounen pełną gębą. Można mówić, że złożony ze schematów gatunkowych, że fabularnie kopiuje ile tylko może znakomite „Ao no Exorcist”. No i mówić można, że wszystko to taki standard, bo przecież mamy głównego bohatera, który jest jak z masy innych mang tego typu, a z „Ao” to już w ogóle… Ale to tak, jak z obecnymi thrillerami, fantastyką (a fantasy w szczególności) czy nawet horrorami – wciąż te same motywy, wciąż tak samo wszystko krojone i sklejane, że liczy się jakość odtworzenia. A tu jest bardzo dobra, a im dalej w ten las, tym więcej cech własnych seriach posiada. No i, jak wspominałem nieraz, samo „Ao” też kopiowało wiele serii więc…
No a „Fire Force” to sympatyczny akcyjniak, w którym co chwila coś się dzieje i swój urok ma. Serwuje w końcu wszystko to, czego chcą miłośnicy gatunku, zmiksowane w produkt finalny, który czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Szybka akcja, piękne dziewczyny, odrobina łagodnej erotyki, niezłe wykorzystanie strażackich klimatów, humor, fantastyka… Bywa dramatycznie, bywa śmiesznie, tajemniczo też bywa. Fajnie tu wykorzystana jest też młodzieńcza fascynacja służbami – strażakami konkretnie – i fajnie też wybrzmiewa mroczniejsze urban fantasy, czasem, zahaczające o horror, a horror to, jak wiecie, ja osobiście lubię i to bardzo.
A że i fajnie jest to rysowane i wpada w oko, doceniam i polecam każdemu, kto shouneny lubi. Na nudę narzekać nie można, zaciekawić jest się czym i na czym oko zawiesić, bo parę rzeczy, a plenery w szczególności, wychodzą tu bardzo ładnie. Więc niezmiennie polecam i czekam na więcej.
|
autor recenzji:
wkp
11.05.2023, 06:03 |