CZY TO JEST PRZYJAŹŃ, CZY TO JEST…?
Friends for years images in red Blew off his own motherfuckin' head Confidence, death, insecurity The men fall unrealized Unrealized Unrealized
- System of a Down
Coś się kończy, coś zaczyna. Skończyło nam się kilka serii mangowych w ostatnim czasie, coś tam do końca dobiegnie już za chwilę, więc pora na nowe tytuły. Jednym z nich są „Przyjacielskie rozgrywki”, oparte na sprawdzonych, zawsze dobrze się przyjmujących schematach. No i fajnie jest. Taka młodzieżowa rozrywka, w której pobrzmiewają echa wielu dzieł od „Gry”, przez „Battle Royale”, po serię „Piła”. I chociaż są to echa dość odległe i na pewno nie tak intensywne, jak po podobnych nawiązaniach można by sądzić – choć mam nadzieję, że z kolejnymi tomami zrobi się mocniej – zabawa jest przyjemna.
Dług. Kumple. I gra. Tak to w skrócie wygląda. Gdy jeden z paczki przyjaciół popada w tarapaty finansowe, jedynie Przyjacielskie Rozgrywki mogą pomóc uratować sytuację. Wszystko wydaje się proste – gra pozwoli im osiągnąć cel, jeśli naprawdę są przyjaciółmi. Ale rodzi się pytanie, na ile tak naprawdę można być pewnym swoich znajomych?
Skoro na wstępie o „Battle Royale” wspomniałem, to pociągnę jeszcze temat i pomarudzę, że wznowienie tej serii by się przydało. Bo fajna to rzecz, nawet jeśli naciągana, o niebo lepsza od słabych „Igrzysk śmierci”, które czerpały z niej inspirację na granicy plagiatu, a przecież rynek lubi takie historie. Polski też. Mieliśmy film na DVD, mieliśmy książkę, mieliśmy modę na popularne opowieści tego typu, więc…
No ale mamy „Przyjacielskie rozgrywki” i można się tym pocieszyć, bo przyjemna to seria. Na japońskim rynku debiutowała równo dekadę temu i na chwilę obecną doczekała się już 22 tomików. A na tym nie koniec. Poza tym doczekała się dwóch telewizyjnych dram, dwóch fabularnych filmów i serii anime. No więc popularność zdobyły, zaprzeczyć się nie da. A z popularnością najczęściej idzie też dobra jakość. No i dobrze jest. jako fan grozy, slasherów, gore, całej tej papki torturę porn i tym podobnych, chciałbym, żeby było mocniej, ale i bez tego fajnie jest. Bo to bardziej thriller psychologiczny, z całkiem ciekawym pomysłem wyjściowym i dobrym wykonaniem. Na razie zbyt wiele zdradzać nie chcę, lepiej odkrywać to wszystko samemu, ale jest napięcie, jest klimacik i parę naprawdę fajnych scen też.
No i grupka bohaterów do tego. Szkolne życie. Parę scen, jak rodem z horroru. Miłośnicy grozy znajdą tu niejeden znajomy moment czy motyw, a szata graficzna całości, choć raczej skąpana w bieli, niż czerni nastrojowa jest i udana. Więc można. Śmiało. Przyjemna rozrywka z napięciem i dobrą, choć niepędzącą na złamanie karku akcją zapewniona.
|
autor recenzji:
wkp
28.04.2023, 05:51 |