TRZY ODSŁONY KOMIKSOWEJ FANTASTYKI
Trzech kultowych polskich rysowników w jednym albumie komiksowym. Przed państwem Jerzy Wróblewski, Grzegorz Rosiński oraz Bogusław Polch. Album zaś to… „Vahanara!”.
Komiks o tym właśnie tytule ukazał się nakładem Krajowej Agencji Wydawniczej w roku 1980. Wydrukowany został w formacie coś około A5, bez kolorów, na żółtym papierze (trudno więc mówić, że był czarno-biały). Rozszedł się jak to komiksy z tamtego okresu w jakimś gigantycznym nakładzie. I do dziś znajduje się na półkach komiksowych fanatyków. Wewnątrz znalazły się wtedy dwa komiksy znane z magazynu "Relax". Tytułowa „Vahanara!” ze scenariuszem Mieczysława Derbienia i rysunkami Jerzego Wróblewskiego oraz „Najdłuższa podróż” napisana przez duet Ryszard Siwanowicz/Andrzej Sawicki, a narysowana przez Grzegorza Rosinskiego.
„Vahanarę!” A.D. 2023 dopełnia nowelka „Spotkanie” z rysunkami Bogusława Polcha i fabułą autorstwa wspomnianego już Siwanowicza. Też pochodząca z „Relaxu”. Nie jest to już też mały, żółto-czarny komiks, ale kolorowy album w rozmiarze A4+. Dzięki temu możemy przyjrzeć się kresce naszych trzech klasyków. Realistycznemu rysunkowi Wróblewskiego, ekspresyjnym planszom Rosińskiego oraz technicznemu geniuszowi Polcha. Zestawienie ich w jednym albumie pokazuje jak polscy twórcy rysowali się w latach 70. XX wieku. Wróblewski był najostrożniejszy w kreowaniu fantastyki. Dlatego też „Vahanara!” to jedna z nielicznych jego prac w tym nurcie. Rosiński jest bardziej wyluzowany graficznie, pozwalając sobie na kolorystyczne, psychodeliczne ekspresje. Z kolei Polch eksperymentował od początku z rysunkiem stechnicyzowanym i nic dziwnego, że stał się szybko mistrzem od fantastyki właśnie – by wspomnieć serie „Ekspedycja” oraz „Funky Koval”
Fabularnie – po latach – najgorzej wypada „Vahanara!”. Przegadany, będący adaptacją powieści Georgesa Murcie komiks traktuje o wymykającej się spod kontroli sztucznej inteligencji. O podróżach w czasie traktuje „Najdłuższa podróż”. Międzynarodowa ekipa przenosi się o około 80 milionów lat, do czasów Górnej Kredy, by przyjrzeć się dinozaurom. „Spotkanie” z kolei to krótka nowelka o nieudanej próbie zajęcia Ziemi przez obcych będąca – mam wrażenie – pretekstem do tego, by Polch mógł pokazać na co go stać. I pokazał!
Album uzupełnia wspominkowy tekst Ryszarda Siwanowicza oraz materiał Macieja Jasińskiego na temat polskich komiksów science fiction. Zupełnie nową okładkę - bazując na rysunku Wróblewskiego – zmalował pan Prosiak. Największym zaskoczeniem jest jednak wydawca. "Vahanarę!" wypuszcza na rynek bowiem... Kultura Gniewu!
Andrzej Kłopotowski
autor recenzji:
Mamoń
07.06.2023, 00:04 |