PRZEZ MORZA I OCEANY
Przed nami ostatni już tom kolekcji zbierającej przedasterixowe komiksy duetu Rene Goscinny/Albert Uderzo. Na „pokład" wchodzi Janko Pistolet.
Janko Pistolet pojawił się na komiksowym rynku w 1952 roku. Goscinny i Uderzo mieli wtedy już za już za sobą próbę z Indianinem o imieniu Umpa-Pa. W 1951 roku nie zdołał jednak podbić serc czytelników (po raz drugi, ze znacznie lepszym rezultatem, autorzy wrócili do tej postaci pod koniec lat 50). Janko, który narodził się w 1952 roku poradził sobie już znacznie lepiej.
Autorzy osadzili jego przygody w XVIII-wiecznym francuskim porcie Nantes. Chłopak z „Tawerny pod kulawym korsarzem” ma jedno marzenie. Poznać przygodę na pełnym morzu. Znajduje maskotkę – papugę Jaśmina. Kompletuje więc załogę – kucharza Bertranda, kowala Hugo, kanoniera i wachtowego Gila, majtka Piotrusia i zwykłego marynarza Małegorenia (jakże jest on podobny do Goscinnego…). Wreszcie zdobywa statek nazwany przez załogę „Śmiałkiem” i wyrusza w morze...
Pierwotnie Janko Pistolet drukowany był w odcinkach w piśmie La Libre Junior, w którym gościł w sumie od 1952 do 1956 roku. Polskie wydanie zbiera cztery pełnometrażowe historie: „Korsarz niezwykły”, „Kaper królewski”, „Janko Pistolet i szpieg” oraz „ Janko Pistolet w Ameryce”. Uzupełnieniem jest krótsza historia „Janko Pistolet i szalony naukowiec”. Pierwsza opowieść jest prościutka. Bohaterowie wyruszają, by schwytać niejakiego Pirata Zielonobrodego. I w sumie tyle. Z każdym kolejnym odcinkiem jest już znacznie ciekawiej. Fabułki są już bardziej skomplikowane.
Dalej Goscinny zaczyna bawić się stereotypami związanymi z mieszkańcami ziem, które odwiedza Janko i jego kompania. W będącym pod kontrolą Hiszpanów porcie Galalapalalagos Janko musi walczyć z bykiem na arenie korridy (w odcinku „Kaper królewski”). W kolonizowanej Afryce Zachodniej natrafiają na ucywilizowanych już czarnoskórych, nieprzekupnych byle jakimi błyskotkami, którym daleko do ludożerstwa (w „Janko Pistolet i szpieg”). W Ameryce z kolei, w porcie Nowy Jork, widoczne są pierwsze drapacze chmur wznoszone z drewna oraz wielkie plansze reklamowe zachęcające do spróbowania Kwaka Koli i fajki pokoju. Mamy więc namiastkę późniejszych zabiegów stosowanych z powodzeniem jakże często w Asteriksie.
Również Uderzo z każdą następną planszą z coraz większą swobodą wymyśla następne postaci – dwór królewski, piratów, czarno- i czerwonoskórych. Oraz pojedynczych bohaterów jak Artur Słonawoda, hiszpański Szary Korsarz i niemiecki Biały Gorzarz czy pomagający w przemierzaniu amerykańskich bezdroży traper Bufallo Sam.
Janko Pistolet to czwarty - i ostatni - wydany przez Egmont album z komiksami, do jakich Goscinny i Uderzo zasiadali zanim na dobre „wpadli” na lata do wioski niepokonanych Galów. Poprzednimi były „Luc Junior”, „Umpa-Pa” oraz „Beniamin i Beniamina”. Wszystkie ukazały się w identycznej oprawie graficznej, okraszone dodatkowymi materiałami - zdjęciami, szkicami oraz ciekawostkami dotyczącymi i autorów, i bohaterów. Dla fanów Asterixa rzecz nie do ominięcia.
Andrzej Kłopotowski
autor recenzji:
Mamoń
30.08.2023, 23:20 |