NAVIS ODZYSKUJE NAZWISKO
W coraz większą familiadę zamienia nam się "Armada". Do Navis dołączają kolejni członkowie jej rodziny.
"Armada" nie jest już komiksem tylko o Navis, której towarzyszą Bobo i Snivel. Na kartach komiksów zebranych w piąty tom zbiorczy serii pojawia się ponownie nie tylko jej syn Yannsey oraz dawny kochanek (wiadomo, stara miłość nie rdzewieje) Clement, ale też kuzyn Juliusz, a dokładniej - jak się później okazuje - kuzynka Julia. W rozdziale "Chłód" wracamy na planetę TRI-JJ768, gdzie rozgrywała się fabuła jednego z najlepszych odcinków serii "W trybach rewolucji". Wracają więc i stare wspomnienia oraz postacie już znane z początków "armadowej" przygody. "Epidemia" okazuje się być rozdziałem wyjątkowo na czasie (o tym za chwilę). "Zatrzymani w czasie" to kolejne spotkania z wrogami, którzy - z czasem - okazują się być po stronie Navis. Wreszcie "Aktualizacja" to m.in. temat sekt i religijnych popaprańców.
Jean-David Morvan standardowo proponuje kilka rodzajów historii. Mamy awanturniczą, lekko sentymentalną wyprawę po skrywany w muzeum klejnot. Mamy rozdział poruszający kwestie uchodźców - podejścia do nich i próbę pokazania, że nie są takimi, jak straszą niektóre media (strasznie aktualne w naszym dziwnym kraju...). Jest w tym tomie też komiks pokazujący Armadę w czasach epidemii. Nie powiem, komiks science fiction jaki powstał jeszcze przed koronawirusem okazał się być proroczym...
Scenarzysta zaczepia też temat wymierających języków, odchodzących w zapomnienie prostych ludów czy też systemów, w jakie wtłaczani są nowi w "Armadzie". I tylko nie wiem po co Morvan próbuje wtłaczać w scenariusz rodzinę Navis (choć akurat motyw z odzyskaniem przez nią nazwiska poprowadził sprawnie). Oby "Armada" nie skończyła jak "Thorgal" i nie potrzebowała terapii szokowej - resetu czy zmiany twórców na pokładzie... Jeanie-Davidzie Morvanie, nie idź tą drogą ;) Bo z kolei rysownik Philippe Buchet tradycyjnie robi swoje.
W wydaniach zbiorczych "Armady" dostaliśmy już komplet materiału, jaki został opublikowany w Polsce w dwudziestu pojedynczych albumach. Na zachodzie ukazały się jeszcze dwa nowe tomy - "Exfiltration" oraz "Transfert". W Polsce mają ukazać się razem, w szóstym integralu zbierającym te dwa albumy. W zapowiedziach Egmontu są też poboczne projekty związane z "Armadą".
Andrzej Kłopotowski
autor recenzji:
Mamoń
23.08.2023, 23:25 |