|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2311
Astronom [2023]
tytuł:
Astronom
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
200 x 270 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
48
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
0,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Rok Kopernikański obfitował w wysyp bardzo wielu ciekawych komiksowych publikacji. Np. "Wędrówki z Mikołajem Kopernikiem". Czas na przybliżenie kolejnej.

Komiks pt. "Astronom" do scenariusza i w oprawie graficznej Jacka Frąsia, powstał na zlecenie Biblioteki Elbląskiej. Pomysłodawcą powstania komiksu był Piotr Nike z Działu Edukacji Kulturalnej „Elkamera, Nakreślił on koncepcję scenopisu w ten sposób, aby historia Mikołaja Kopernika nie opowiadała wprost o czasach minionych, gdy jeszcze słynny rodak chodził po tej Ziemii, lecz aby była to historia bardziej współczesna. W tym momencie, Piotr Nike dodał, lub mógł dodać do Jacka, Cytuje miej więcej, jakbym tam był! Przecież, już w 1973 roku była moda na Mikołaja Kopernika.

Pięćsetną rocznicę urodzin astronoma hucznie świętowano w wielu miastach w Polsce i w Europie. Tym, co różniło ten jubileusz od innych, był fakt, że wywołał on spory boom budowlany i pomnikowy w naszym kraju. Z pomników epoki i pamiątek tamtych uroczystości korzystamy do dziś. Dajmy na to, w Toruniu z Hotelu, a w Olsztynie z Muzeum.
Jacek Frąś wziął sobie owe słowa i to wszystko do serca i stworzył komiks nietuzinkowy!

Wykoncypował tytuł, który jest zarówno oryginalny, jak i pierwszorzędny, który jest dekonstrukcją postaci.

Przybliża postać Mikołaja Kopernika, opierając się na jego życiorysie. Opiera się na faktach historycznych, a zarazem przenosi go (postać) w czasy (prawie) współczesne. W czasy, gdy do tej pory rządzi jedna słuszna socjalistyczna partia,

Mianowicie? Mianowicie przeniósł Mikołaja Kopernika do 1973 roku, gdzie w toruńskim szpitalu na Bielanach przychodzi na świat obywatel Kopernik. Ba! Jest to okres głębokiego PRL-u. Komuna ma się dobrze i nie dość tego przetrwała do dnia dzisiejszego. Ksiądz to wróg najgorszy, a więc trzeba go obserwować i inwigilować!

Taki oto obraz świata przedstawia nam Jacek Frąś! Towarzyszu! Towarzyszu... Tfu, do bani z takim towarzyszu. Towarzysze pomożecie? Pomożemy. Tfu. Towarzyszu Kopernik proszę z towarzyszem Redykiem przyjechać do biednych dzieci z Elbląga.

Tymczasem Kopernik broni się do przystąpienia do partii. Jest obywatelem Kopernikiem, a do tego inwigilowanym przez UB. Urząd Bezpieczeństwa, tfu! Swoją drogą w obrazach komiksu, siedziba urzędu jest bardzo, bardzo interesująca wizualnie!!!

Ba, może się okażę, iż on - obywatel Kopernik i jego kucharka (gosposia) mają wiele za uszami! Mogą zostać skazani na śmierć, albowiem jakieś dewizy schowano w pawlaczu. A jeszcze ta nieobyczajność. Oj nieładnie, nieładnie obywatelu Kopernik! Będzie kara! Np. kara śmierci, czyli powieszenie, lub spalenie na stosie.

Jakże to wszystko w tym komiksie jest inne - dodam w dobrym sensie - pokręcone. Pomieszano tu czasy, minionej zatęchłej komuny, z możliwością jej przetrwania do współczesności. A do tego pomieszano wszystko, z autentycznymi faktami z życiem Kopernika.
Powstał miszmasz maksymalny, ale czyta się to przednio. Ta swoista dekonstrukcja postaci Mikołaja Kopernika, przemawia do czytelnika, a zarazem niejeden raz śmieszy, przez owe maksymalne przerysowania. Narracja co rusz zaskakuje, a zarazem jest tragikomiczna. Pomieszano tu wszystko! Pomieszano w takim dobrym i czasem złym smaku, iż powstał z tego miszmaszu genialny komiks. Widzisz, prawdę miejsca i prawdę Kopernika, na tle prawdy czasów komuny.

Tu dramat i tu groteska, a za moment w podróż trabantem do Lubawy, albo Olsztyna i do Elbląga. Ubecy się czają i zaczają, zapija, a Kopernik się czai, by wydać swoje dzieło o obrotach... Dziwne? Przednie! Albowiem łączy się to wszystko w jeden nienachalny przekaz.

Co rusz czytamy i widzimy przemyślenia głównej postaci. Mikołaj Kopernik, wróć obywatel Kopernik, chce wydać swoje najważniejsze dzieło, ale osaczony jest przez, łagodnie napisawszy, złe otoczenie. Kobiety, wino i śpiew, jak nazwałby to klasyk, nie są przeszkodą dla obywatela Kopernika, ale cytując drugiego klasyka komiksowego, zło czai się w sercu dobra...

Jest w tym tytule coś filmowego. Niczym czasem ujętego, jak z dziwnych klimatów filmu "Dom zły"! Ma to w sobie coś takiego, co nie daje spać koleżanko i kolego, a w sensie dosłownym... Wow!

Lektura daje do myślenia, ale i wciąga bezgranicznie.  Wciąga w ten pełen  abstrakcji, a stworzony, wykoncypowany i wymyślony przez Jacka Frąsia, świat.

Jacek genialnie to zrobił, to wszystko napisał i narysował, a do tego w tym swoim charakterystycznym tylko dla niego stylu pracy.

Pewne tematy wyjaśnił w obrazach, pewne ośmieszył, pewne wypunktował, a pewne dopowiedział, np. w obrazach snów obywatela Kopernika, a inne obrazy niczym żywcem przeniósł w klimaty opowieści obyczajowej oraz filmowego kryminału, albo teatru sensacji.

Kryminału? Jak najbardziej! W klimaty takiego miksera serialowego, gdzie np. kapitan Sowa spotkał ekipę z Archiwum X. W tym wszystkim najważniejszy jest obywatel astronom, który marzy o rzeczach wielkich, działa na wielu ogromnych polach samorozwoju! Ba nawet piwo warzy! Tymczasem przytłacza go codzienność życia pod  komunistycznym dyktatorskim butem. Dodam iż obraz dyktatury, komuny jest wierny z realiami epoki. Komuna tu trwa i nie zakończyła się. Trwa do czasów współczesnych, a nasz obywatel Kopernik jest ofiarą tej komuny, tej ciągłej inwigilacji, tego braku wolności słowa, tej poprawności politycznej, aby tylko była wolność słowa po linii partii, to trzeba mieć wszystkie media w rękach. Jakże w tej sytuacji, ten nasz bohater nie ma  mieć życiowych wątpliwości? (...)

Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Spójrz na okładkę komiksu. Kopernik siedzi na cokole. Wróć, siedzi obywatel Kopernik! Ubecy, by krzyknęli! Siedzi i będzie siedział!

Czy obywatel Kopernik chce być na tym cokole? Co czuje? Odpowiedź  odnajdziesz w tym komiksie!

"Astronom" daje mocno do myślenia.

Wiem,  że ten swoisty miszmasz porównań, może być nie do końca zrozumiały, Ale przeczytasz "Astronoma" i zrozumiesz.

Podsumowując!

"Astronom", to dla mnie jeden z najlepszych komiksów wydanych w ubiegłym roku! Jest  zarówno oryginalny, jak i bardzo wciągający.

Ta swoista dekonstrukcja postaci wielkiego rodaka, ma w sobie ogromny urok, ale jest także opowieścią kryminalną! Jest także  opowieścią fantastyczną, a zarazem przekazuje wiedzę o prawdziwych wydarzeniach z epoki. Z epoki życia Mikołaja Kopernika i epoki PRL-u.

Jacek Frąś jest geniuszem! Jest geniuszem komiksu, Jest fenomenalnym artystą, który pokazał, jak należy tworzyć komiksy nietuzinkowe - komiksy autorskie. Po prostu Mistrz! Mistrz i jego mistrzostwo! Brawo!

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
29.01.2024, 13:00

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897612
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897612