|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

253
Idzie wojna [2024]
tytuł:
Idzie wojna
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
168 x 240 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
104
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
55,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

RÓŻNE STRONY WOJNY

To nie jest komiks historyczny oparty na faktach. „Idzie wojna” to antologia prac Romana Gajewskiego, które – co podkreśla sam autor – mają wzbudzać emocje i zmuszać do refleksji. Do refleksji prowokuje już okładka z rozjechanym przez czołg… gołąbkiem pokoju.

„Idzie wojna” to szesnaście krótkich form złożonych w jeden tomik. Najstarsza z nich pochodzi roku 2010. Najnowsza – z roku 2023. Poszczególne komiksy powstawały na potrzeby antologii czy konkursów organizowanych m.in. przez Muzeum Powstania Warszawskiego, białostockie Muzeum Wojska, łódzki Dom Literatury czy też stowarzyszenie Praosada Rydno. Część do tej pory nie była w ogóle drukowana.

Pierwszym plusem antologii jest więc to, że zostały zebrane i mają szansę trafić do szerszego grona odbiorców. Drugim – że to wydanie na czasie. Druk zbiega się wszak z trwającą bohaterską obroną Ukrainy przed ruskimi wojskami oraz z haniebną agresją Izraela na strefę Gazy – by wspomnieć o dwóch najgłośniejszych obecnie konfliktach na świecie. Wreszcie trzecim plusem jest to, że Gajewski na tego typu antologię zasłużył sobie. Bo to po prostu dobre prace.

Wojna może mieć różne znaczenie. Może to być walka o byt stworzeń będących wytworem boskiej ręki. Wytworem boga, który rzekł „Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych” zapominając o tzw. łańcuchach pokarmowych. Może to być pojedynek szachowy pokazany tak, że na planszy pojawiają się nie pionki, lecz postacie. Może to być symboliczne pokazanie pokonanych i (chwilowo) wygrywających, gdy widzimy szkielet syrenki rozpięty na swastyce. Może to być walka na plakaty i symbole, jak w przypadku Powstań Śląskich i plebiscytu o przynależności Śląska z początku lat 20. XX wieku. Może wreszcie pojawiać się motyw maszyny do pisania, na której powstawała lista katyńska. Może też być komiks o największych wygranych każdego konfliktu, jakim są… producenci broni.

Gajewski nie skupia się na jednym, konkretnym konflikcie. Przy pierwszym pojawia się data 2 600 000 p.n.e. A później już leci z górki, ku współczesności. Z zaznaczeniem czasów po Powstaniu Styczniowym, kiedy wielu żegnało się z ojczyzną. Czasów II wojny światowej. Czy stanu wojennego. Niezależnie jednak od tego, kiedy dzieją się poszczególne fabułki, wojna to zło. To syf, którego najlepiej byłoby uniknąć…

Mimo, że to antologia komiksów, jakie powstawały na przestrzeni dekady (z małym hakiem) są spójne graficznie. A to dlatego, że Gajewski wyrobił sobie już swój styl, później go jedynie rozwijając. Mamy więc coś pomiędzy cartoonem, a rysunkiem realistycznym. Mamy swoistą ekspresję z charakterystycznym podziałem planszy na długie kadry, ustawione jeden pod drugim. Charakterystyczna pozostaje też „przykurzona” kolorystyka wpisująca się w motyw przewodni komiksów, jakim jest wojna, czy szerzej walka.

„Idzie wojna” to ważne wydawnictwo dla autora. To bowiem pierwsza, większa publikacja prac wyłącznie jego autorstwa (z niewielką pomocą kilku scenarzystów). To zbiorek prac do tej pory porozpraszanych po różnego rodzaju katalogach i wydawnictwach okazjonalnych (słowem – szerzej nie dostępnych). Podobny do zbiorku „Nim wstanie dzień” Ernesto Gonzalesa KLIK, w którym znalazły się jego prace poświęcone Powstaniu Warszawskiemu.

To publikacja pozwalająca lepiej poznać dorobek autora. I – trzeba mieć nadzieję – zapowiedź czegoś większego z jego rysunkami w niedalekiej przyszłości.

A na koniec - paradoksalnie antologia ta pokazuje jeszcze jedno. Chcesz tworzyć i zarobić? Wpisz się w nurt tematycznych oczekiwań. Gajewski próbuje to robić. Oczywiście na swój sposób. Może właśnie dlatego, że próbuje, nie naginając się do oczekiwań, w nurt nie wszedł. Skąd taki wniosek? Gdyby było inaczej „Idzie wojna” miałaby na sobie logówki tych wszystkich muzeów, instytutów i innych instytucji pokazujących historię właściwą. Nie ma.

autor recenzji:
Mamoń
20.04.2024, 23:05

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044203
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044203