POJEDYNEK MAGÓW. WYGRANY MOŻE BYĆ TYLKO JEDEN
„Pojedynek magów” to drugi albumik z perypetiami Tymka i Mistrza. Bohaterów wymyślonych przez Rafała Skarżyckiego (scenariusz) i Tomka Lwa Leśniaka (rysunki).
Wydany zostaje zaledwie kilka miesięcy po „Uczniu czarnoksiężnika”. To w nim młodzi czytelnicy poznali wiekowego już – i nieco sklerotycznego – maga, który w arkana czarowania wprowadza młodego chłopaka magią zafascynowanego. „Uczeń…” był okazją, by wejść w ich świat. „Pojedynek…” jest kontynuacją wędrówek przez krainę, gdzie różdżka ma znaczenie. Choć nie tylko. Liczy się jeszcze i spryt, i spostrzegawczość, i logiczne myślenie, i umiejętność pomagania innym. Ale też zwalczania wrogów. Tymi największymi są Psuj i jego uczeń Popsuj. Mamy więc dwóch mistrzów. Tego dobrego i tego złego. Oraz dwóch uczniów. Tego, którego czytelnik od razu polubi. I tego, którego trudno obdarować sympatią…
Na zmaganiach dobra ze złem (wszak w czarodziejskich opowieściach inaczej nie może być…) krótkie fabułki opiera Rafał Skarżycki. W większości są to dwuplanszówki z zawiązaniem akcji, jej rozwinięciem i dopisaną puentą. To akurat specyfika, z której Skarżycki jest znany. Tak konstruował wcześniej przygody Jeża Jerzego – zarówno w wersji dla dzieci, jak i dla dorosłych.
Z kolei dla Tomka Leśniaka „Tymek i Mistrz” to okazja do rozwijania światów. Jeż Jerzy dla dorosłych to przecież nasze, polskie realia. W wersji dla dzieci był mocno bajkowo-baśniowy. Przygody czarodzieja to coś pomiędzy. Za sprawą magii przeciągnięte na dziecięcą stronę. Rysunkowo z kolei to już Leśniak z bardziej czystą, klarowną kreską niż z czasów, gdy Jeż Jerzy bronił księżniczek i stawał naprzeciw smoków.
Opisałem „Pojedynek magów” tak, jakby było to pierwsze wydanie tego komiksu. A to już wydanie… Trzecie. Fajnie to świadczy o serii. Mimo upływającego czasu – wszak „Tymek i Mistrz” debiutowali w roku 2002 – wciąż ma grono nowych odbiorców. Odbiorców, którzy już mogą wypatrywać tomu trzeciego. Na horyzoncie powoili już majaczy albumik „Strachy na lachy”. Jako ten, który pamięta wydanie pierwsze - polecam już dziś. A by skrócić oczekiwanie rzecz jasna też "Pojedynek magów".
autor recenzji:
Mamoń
20.07.2024, 00:05 |