PIEKŁO KOBIET
Choć album „Wybór” opowiada o zmianach, do jakich kobiety doprowadziły w latach 70. XX wieku we Francji, jest cholernie aktualnym patrząc na nasze realia. To komiks o walce kobiet, by mogły decydować o sobie. O prawie do aborcji i wolności w świecie, gdzie prawo narzucają mężczyźni.
To komiks o procesie, w którym na ławie oskarżonych zasiada Marie-Claire Chevalier i jej matka. Dziewczyna została zgwałcona, okazało się, że jest w ciąży. Mimo, że francuskie prawo zakazywało aborcji, jej matka pomogła w aborcji. Teraz grożą im trzy lata więzienia… Proces staje się zarzewiem buntu. Dziewczynę wspierają inne, które znalazły się w podobnej sytuacji. Na sali sądowej pojawiają się ówczesne francuskie aktywistki, ale też lekarze, którzy przyznają, że dokomują przerywania ciąży. Wszyscy dokonują swoistych coming outów przed wymiarem sprawiedliwości. Wiadomości z procesu relacjonuje prasa. Wszystko to drąży skałę, dzięki czemu restrykcyjne prawo we Francji zostaje zmienione.
Marie Bardiaux-Vaïente na komiksowych kartach rekonstruuje proces ze szczegółami. Ze szczegółami rysuje je zaproszona do pracy przy albumie rysowniczka Carole Maurel. Wspólnie odtwarzają sceny z z sali sądowej w Bobigny. Wystąpienia Marie-Claire Chevalier, jej matki, kobiety, która przerwała ciążę. Pokazują łamiącą stereotypy o słabych kobietach Gisèle Halimi, która staje za dziewczyną. Pokazują kobietę, która obnaża obłudę wymiaru sprawiedliwości - dodaje tym samym wiary dziewczynom, które są w podobnej sytuacji, co Marie-Claire, że w kwestii karania za aborcję można coś zmienić. Przybliżają postacie z krwi i kości – to nie są wymyślone osoby, wymyślone sceny. „Wybór” to komiks reporterski.
I komiks, który jest aktualny… w Polsce roku 2024. Nad Wisłą prawa kobiet wciąż nie są respektowane. Tzw. kompromis aborcyjny z lat 90. XX wieku został zerwany przez pisowskie rządy i – mimo zapowiedzi nowej władzy, że to się zmieni – wciąż temat nie ruszył. „Wybór” oczywiście tego nie zmieni, jest jednak ważnym elementem przypominającym, by walczyć o normalność. O siebie i swoje prawa.
Mocna - i cholernie ważna - rzecz na koniec roku.
autor recenzji:
Mamoń
15.12.2024, 22:32 |