Początek nowej serii komiksowej dla odbiorców w „Krótkich Gatkach”. „Kroniki Wielkiej Puszczy” to propozycja przygotowana przez Wioletę Detyniecką i Anetę Szczypczyk.
To komiks o perypetiach Rózi, która z wielkiego miasta przenosi się do mieściny obok tytułowej Wielkiej Puszczy uznawanej za największy las na świecie. Zmiana miejsca zamieszkania wynika z faktu, że jej mama – archeolożka pracująca w Instytucie – ma przenieść się bliżej prowadzonych prac wykopaliskowych związanych ze śladami osadnictwa zaginionego plemienia. Dla miastowej dziewczynki to wielka zmiana. Wyrwana z dusznych przestrzeni trafia do świata, gdzie króluje flora i fauna. Ale i coś jeszcze. „Zaginione plemię brzmi jak początek przygody” – mówi na jednym z kadrów Rózia. Tak też się dzieje. Scenarzystka Wioleta Detyniecka z rysowniczką Anetą Szczypczyk zaczynają wkręcać dziewczynkę w wir niesamowitych przygód. Zaczyna się od spotkania z kozą Pyrosławą pożerającą stary kalosz. Później – odkrycia w swoim nowym pokoju kota, który szybko zostaje nazwany Mańkiem. Wreszcie po chwili poczucia na sobie wzroku jedynej sąsiadki...
Ale nie będą to najdziwniejsze okoliczności, z jakimi zmierzy się Rózia. No bo czy rusałki w stawach albo romantyczny obiad oposów na pieńku nie będą dziwniejsze? Poza tym sąsiadka pani Lucynka też ma swoje mroczne sekrety. W ich rozwikłaniu pomóc ma Rózi nowo poznana kumpela Tashi – wszyscy mówią na nią Taśka – miłośniczka kamieni, która zbiera najfajniejsze okazy w całej okolicy. Pierwszy albumik serii zamyka się w 68 stronach. Na razie czytelnik wprowadzony został w świat, gdzie realia mieszają się z magią i wierzeniami. Pod tym względem "Kroniki…” przypominają nieco serie „Hilda” oraz „Kalinka”. Co jest dobrymi i sprawdzonymi wzorcami, by w podobny sposób tworzyć własną serię.
„Kroniki Wielkiej Puszczy” mają szansę „załatać" seryjna lukę, jaka powstała w „krótkogatkowym” katalogu po tym, gdy Marcin Podolec domknął „Bajkę na końcu świata” (zresztą w „Kronikach…” uważny czytelnik dostrzeże swoisty tribiut, gdzie pojawia się król gołąb :)
Ciekawe otwarcie. A co będzie dalej? Czas pokaże.
![]() |
autor recenzji:
Mamoń
13.03.2025, 23:34 |