|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

Petar i Liza [2025]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 99 zł!
tytuł:
Petar i Liza
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
210 x 290 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
168
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
cena:
110,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

PORTRET CZŁOWIEKA ZAWIESZONEGO

To po prostu komiks o życiu. O byciu, o trwaniu. O pewnym zawieszeniu. O chwili, gdy jesteś ani do przodu, ani do tyłu. Ale jesteś. Z nadzieją, że będziesz. Gdzieś. Z kimś. Po coś. To komiks o Petarze. A Lisa? Też jest w nim obecna. I nawet jak jej nie ma, porusza czułe struny, które pozwalają wyrwać się bohaterowi z niebytu.

„Petar i Lisa” to komiks z Chorwacji. Miroslav Sekulic-Struja (pochodzi z Rijeki) dotyka w nim historii najnowszej swego kraju, czy też szerzej tworu, z jakiego w 1991 roku Chorwacja wyrwała się na niepodległość. Tworu, który zabijał jednostki. Takie jak Petar. Poeta, bujający nieco w chmurach romantyk, którego życie sobie gdzieś płynęło obok głównego nurtu jakim podążała Jugosławia. Fakt, upomniała się o niego armia. Fakt, po armii musiał znaleźć się w nowej rzeczywistości. – szukając roboty czy to w szpitalu, czy w hotelowej restauracji, czy nieco później w wesołym miasteczku.

Fakt, nie było to proste. Ale tę próbę przetrwał. W sumie pozostając wolnym ptakiem. Prowadząc otwarty dom pełen płyt i książek, gdzie drzwi nie zamykały się przed nikim. Wędrując po mieście, obserwując je. Próbując brudną rzeczywistość choć trochę ubarwić swoją osobą, swoim zachowaniem, swoją wolnością. Ulotnością. Czasami dosłownie. Jak u Chagalla.

Wolnością, której tory krzyżują go z Liza. Dziewczyną z wypożyczalni kaset wideo. Sąsiadką z góry, która „podlewa” go notorycznie na balkonie. Ich spotkanie niby coś zmienia w życiu Petara. Szybko jednak okazuje się, że stare przyzwyczajenia, schowane frustracje i poupychane po szafach strachy wypływają na wierzch. By się od nich oderwać potrzeba czasu i swoistego oczyszczenia. I siebie, i otoczenia, i miejsca gdzie Petar próbował wyrwać się z ciemnej strefy. Oczyszczenia z gratów, które spiętrzyły się w ciasnych czterech ścianach.

Bo choć komiks uderza kolorami, uderza rozbuchanymi scenografiami to w sumie jest cholernie smutny. Do kolorów nie pasują zupełnie twarze bohaterów. Choć to może raczej kolory do tych twarzy nie pasują? Z drugiej strony – jarmarczność, krzykliwość jest też zapisem pewnego stanu. Stanu miejsca, w którym Sekulic-Struja pokazuje swoich bohaterów. Jest próbą ukrycia depresyjności miasta, w którym wszystko się dzieje.

Dzięki takiemu pokazaniu miejsca postacie bohaterów są jeszcze bardziej odrealnione. Jeszcze bardziej ulotne. Jeszcze bardziej oderwane, sfazowane i psychodeliczne. Są po prostu wolne ponad tymi wszystkimi podupadłymi kamienicami, śmierdzącymi blokami, zapuszczonymi podwórkami a nawet prowincją, która wcale nie urzeka pięknem.

Graficznie całość przywołuje na myśl twórców naiwnych. W przypadku Polski na pewno trzeba powiedzieć o Ślązakach – jak Erwin Sówka czy Teofil Ociepka - którzy – wbrew regułom piękna realizowali swoje wizje. Ale i Chorwaci mają swoich przedstawicieli tego nurtu, czego dowodem Hrvatski Muzej Naivne Umjetnosti jaki funkcjonuje w Zagrzebiu.

Album „Petar&Lisa“ jest uniwersalnym komiksem o wolności, potrzebie bycia z kimś ale i mierzeniu z własnymi słabościami. Jest piękną formą zapisu „obserwacji“ Petera, który znajduje w sobie siłę, by walczyć. O siebie, o bycie. Jest o nadziei, która unosi się nad syfem świata, w którym - do czego namawia autor – nie warto się zbytnio zanurzać. Lepiej mieć głowę otwartą. Nawet jeśli momentami buja ona w obłokach. By pozostać sobą. Choć nie zawsze jest to łatwe.

autor recenzji:
Mamoń
11.03.2025, 23:03

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1118]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia

WASZE TOP

Średnia ocena 30 / Ilość oceniających
Kent State: Czworo zabitych w Ohio

WASZE TOP

Średnia ocena 30 / Ilość oceniających
Kent State: Czworo zabitych w Ohio
Średnia ocena 10 / Ilość oceniających 4
Helena Wiktoria #3
Studio JG [2024]

WASZE TOP

Średnia ocena 30 / Ilość oceniających
Kent State: Czworo zabitych w Ohio
Średnia ocena 10 / Ilość oceniających 4
Helena Wiktoria #3
Studio JG [2024]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2025 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5162946
Copyright © 1997-2025 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5162946